statusquo No dokładnie, mu powiedziałem, że ona ma już porozkładane pionki na szachownicy i żeby niczego nie dawać po dobroci, bo to jest później twoja karta przetargowa.
Żadnych ugód, ona pod płaszczykiem ugody chce go zwyczajnie wyjebać na hajs.*
Nie należy jej się nic poza tym co prawnie sąd przyklepie.
Kasę wyprowadzamy z konta i kitramy w gotowiźnie w zaufanym miejscu.
Żeby się zaraz nie okazało, ze małża bawi się i niszczy mu życie za jego własny hajsik.
'*- chyba, że ugoda będzie na poziomie tego co prawnie wywalczy to wtedy jebać.
Też tylko teoretyzuję, na szczęście takie “przyjemności” mi nie grożą.
Imbryk Nie żaden potwór żądny Twojej krwi.
No nie wiem…. XD
Krwi może jeszcze nie ale kaski bardzo chętnie wyssie ile da rady, jak się nie uda manipulacja i nie dostanie tyle co chce to i krwi może być żądna.
statusquo No, ale to już są ciosy poniżej pasa i chyba na razie nie ma podstaw do tego, żeby sądzić, że tak się zachowa.
Tak?
Pewnie tak samo twój kolega napisałby z rok temu o rozwodzie.
Przecież nie ma podstaw, ze żona rzuci papiery rozwodowe!!!
TERAZ nie ma, więc tym bardziej trzeba zabezpieczać co się da a nie liczyć na dobro niedługo już ex-małży. Łaska Pańci na pstrym koniu jeździ, nie ma co być zbytnim optymistą tylko przygotowywać się na różne, bardzo złe scenariusze, lepiej pozytywnie się zaskoczyć niż dostać kopa w jaja w sądzie z “partyzanta”.
statusquo Chyba, że boisz się, że jak się okaże, że facet się opiera i nie wykonuje w podskokach wszystkich rozkazów, to kobieta zacznie się mścić i trzeba się zabezpieczyć zawczasu, na wszelki wypadek.
No właśnie istnieje NIEZEROWE prawdopodobieństwo, ze tak będzie.
Skoro jest niezerowe to warto brać pod uwagę a nie strugać tu pierdololo pod tytułem “ona taka nie jest”.
Jeszcze jedno, w kwestii dzieci najlepiej byłoby się serio dogadać jak ludzie, one nie są niczemu winne i nie powinny dostać rykoszetem.
Mam nadzieję, ze aż taką kurwą nie będzie, żeby w imię małostkowej chęci “zemsty” poświęcić dzieciaki.