@“HodowcaKrokodyli”#p41831 Tak ogólnie - Red Pill jest toksyczny. To jest ideologia/ruch stworzony przez ludzi nieradzących sobie z kobietami i z tego powodu naznaczony ich problemami. To jest coś tworzone przez ludzi którzy wiedzą dużo o tym jak dostaje się od kobiet po 4 literach, a wiedzą mało o tym jak to jest mieć z kobietami dobre relacje.
Tragiczne i debilne zarazem jest to, że tacy ludzie robią z siebie “ekspertów od kobiecej psychiki”. Oprócz innych rzeczy, widać tutaj brak zdolności do realnej oceny swojej (nie)kompetencji.
Tak. 🙂
Ja podczas moich “przygód” na tamtym i tym forum, zauważyłam kilka rzeczy. W tych kręgach jest wielu facetów, którzy mają duże braki w wiedzy o kobietach (i o seksualności), ale wypowiadają się tak, jakby było zupełnie inaczej. Co więcej, miewa to charakter kółeczka wzajemnej adoracji, bo panowie wygadujący głupoty nie tylko nie są krytykowani przez innych, ale jeszcze są chwaleni za to, że takie “mądre” głupoty piszą.
Czy to nie jest taki mechanizm kompensacyjny? W realu z kobietami nie idzie, w realu kobiety “gryzą” i są niezrozumiałe, ale w obrębie męskiej społeczności taki facet może zostać poklepany po plecach i poczuć się lepiej dzięki afirmacji jego głupich poglądów? 🙂
Zauważyłam też, że wielu facetów z tych kręgów deklaruje, że kobiety nie są dla nich ważne, nie stanowią sensu ich życia, i tak dalej, i tak dalej. Jak na facetów mało zainteresowanych kobietami, to poświęcają dziwnie dużo uwagi na dyskutowanie i rozmyślanie o kobietach. 😂 Moim zdaniem to jest oszukiwanie siebie i innych, dewaluowanie dziedziny, w której poniosło się porażkę, w celu zmniejszenia wynikającego z tej porażki upokorzenia i cierpienia.
Moim zdaniem cały Red Pill to przede wszystkim groteskowa, wynaturzona “psychoterapia”. Panowie, którym nie wychodzi z kobietami, mogą tam uzyskać poklepanie po plecach, szacunek (którego w realu nie dostali od kobiet), a także zwalenie winy za ich niepowodzenia na kobiety. W ten sposób wmawiają sobie, że ich indywidualne porażki nie wynikają z ich indywidualnych słabości (oczywiście wynikają), tylko są częścią “krzywdy grupowej”, jakiej mają doznawać mężczyźni od kobiet, świata, społeczeństwa, systemu. To jest taki słodki, kojący, matczyny przekaz “Jasiu, ty wcale nie jesteś nieudacznikiem. To wszystko wina tych złych kobiet”.
Wbrew pozorom, tak naprawdę Red Pill bardzo przypomina feminizm. To też jest ideologia spod znaku Identity Politics, gdzie zamiast jednostek patrzy się na grupy. Gdzie szuka się “systemowej” krzywdy dokonanej na całej płci, a nie patrzy na to, że w obrębie tej samej płci jednym ludziom się wiedzie, a innym nie.
Przypominają mi się moje rozmowy z feministkami, podczas których byłam przekonywana, że jako kobieta jestem ofiarą mężczyzn. 🤣🤣🤣
(Ja wiem, że są kobiety, które są ofiarami mężczyzn, ale to jest sprawa indywidualna.)
Szczególnie śmieszne były rozmowy o “seksualizowaniu”:
Feministka: “Nie uważasz, że to jest upokarzające, że mężczyźni patrzą na ciebie jak na obiekt seksualny?”
Ja: “Nie. Ja uwielbiam być obiektem seksualnym. 🙂”.
Feministka: “I nie przeszkadza ci to, że mężczyźni patrzą się na ciebie jak na kawałek mięsa, a nie na twoje osiągnięcia i inteligencję?”.
Ja: “Nie, nie przeszkadza. Ja jestem mega seksownym kawałkiem mięsa i po to jestem, aby się na mnie napalali. 🙂”.
Feministka: 🥴
Podobnie wygląda reakcja niektórych mężczyzn na Red Pill. Są seksowni faceci, za którymi biegają dziewczyny i dla tych facetów narracja Red Pill jest śmieszna. Zresztą sam znasz swoją sytuację. 😂
@“HodowcaKrokodyli”#p41831 Tak, często pojawia się w tym roszczeniowość. Mi rzuciło się w oczy, że wiele osób z Red Pill ma słaby lub przeciętny wygląd, ale domagają się dla siebie atrakcyjnych kobiet. Czyli domagają się dla siebie “dóbr” z wyższej półki, spoza swojej ligi, nie wiadomo dlaczego. Oburzają się na roszczeniowość kobiet, a sami są roszczeniowi.
Ja zauważyłam, że w tych kręgach jest wielu niskich facetów. Wielu ma poniżej 180, ale szczególnie uderzająca jest nadreprezentacja facetów poniżej 175 cm. Moim zdaniem to na pewno ma wpływ na to, jak są traktowani przez kobiety i sprzyja przyjmowaniu poglądów Red Pill.
@“HodowcaKrokodyli”#p41831 Ja mam wrażenie, że wiele osób wywodzących się z Red Pill/BS myśli, że należy być niedostępnym i podkreślać swój dystans względem kobiet. Nie wiem skąd oni wzięli taki pomysł - przecież kobiety lubią konkretnych, seksualnych facetów, po których widać, że nie mają oporów i kompleksów na punkcie bzykania.
Oczywiście. Pomijając wygląd, facet powinien sprawiać wrażenie dobrego w łóżku, doświadczonego i namiętnego. Namiętność, szczególnie drapieżna namiętność, jest podniecająca. Powinno być widać, że mężczyzna ma do zaoferowania namiętny seks. Niedostępność i dystans można różnie odczytać, ale najczęściej robi to na mnie takie wrażenie, że facet czuje się seksualnie słaby, wstydzi się tego i dlatego buduje chroniący go “mur” pozornej obojętności.
@“HodowcaKrokodyli”#p41831 2 - Gość otwarcie pokazał, że jest zainteresowany seksualnie kobietą, dotykał ją, etc. Bez gierek, śmieszkowania, ani zgrywania niedostępnego.
Dokładnie. On jej pokazał, że dobrze ją zerżnie, a to jest cenione. 😂
Tak. Emocjonalną i seksualną.
[usunięty] a to właśnie ona (a nie jak mylnie się uważa seks) jest najbardziej pożądanym przez większość ludzi elementem relacji.
Moim zdaniem to zależy od osoby. 🙂
Bliskość i emocjonalna, i seksualna, mogą wiele zdziałać. 🙂
[usunięty] O ile po stronie kobiety nie ma jakichś “dady issues” (np. w postaci niedostępnego emocjonalnie ojca i wewnętrznego “przymusu” powtarzania schematu poprzez szukanie niedostępnego partnera) to zdystansowany facet zostanie przez nią olany ciepłym moczem.
Tak. Gdy facet jest względem mnie zdystansowany, to ja najczęściej myślę, że sam uznaje, że nie ma u mnie szans (i pewnie ma rację). Czy mnie to jakoś pociąga? Nijak, w ogóle nie.
[usunięty] Tak naprawdę działa coś zupełnie innego. Jak to śpiewał mądrze Maleńczuk “jeśli kochasz kobiety, one Cię kochają”. Wystarczy trochę się rozejrzeć, żeby się przekonać, że ta obserwacja ma poparcie w faktach 🙂
Ja bym dodała, że może chodzić o kochanie i w sensie ciepła emocjonalnego, i w sensie namiętności seksualnej. 🙂