BadMan Hiszpanie i Włosi robią w Polsce geomaxing
…a każda Polka marzy o wielkiej pale Mokebe.
Stary, wiesz co sobie myślę o kolesiach, którzy przyjmują na wiarę teorie głoszone na forach dla inceli?
Dla mnie to zazwyczaj jedna z dwóch opcji:
- gość musi mieć problem z testowaniem rzeczywistości
- gość musi nie mieć realnych doświadczeń, bo całe życie siedzi w piwnicy, dlatego łyka wszystko jak młody pelikan
Zgadnij jakiego Włocha/Hiszpana ma na myśli przeciętna Polka, która mówi, że lubi mężczyzn z tych krajów.
Mała podpowiedź - będzie to bardziej Antonio Banderas z okresu “Desperado” lub Simone Susina z “Heaven in Hell” niż przykładowo gość wyglądający jak Roberto Benigni.
Mam/miałem kilku znajomych Hiszpanów, wielokrotnie wychodziłem z nimi na miasto i powodzenie mieli Ci w typie Conrado Moreno - wysocy, przystojni, dobrze ubrani, uśmiechnięci, ekstrawertyczni, pewni siebie, z poczuciem humoru. Narodowość była tu jedynie smacznym, egzotycznym dodatkiem - ważnym, ale nie decydującym.
Ci krępi (bo taki jest typowy Hiszpan), zaniedbani, noszący się jak fleje byli tak samo niewidoczni dla kobiet jak ich polscy odpowiednicy.
Widziałem to na własne oczy!
To zaledwie jedna kwestia.
Druga to typowe dla incelosfery uogólnienia - np., że “każda Polka marzy o obcokrajowcu, a na Polaka biedaka nawet nie spojrzy”. No nie, nie każda - tu musisz mi wierzyć na słowo. Laski, które dają dupy obcokrajowcom na polskich dyskotekach dają je również ogarniętym Polakom.
Trzecia - “polski incel będzie chadem w Azji”.
Dlaczego uważam to za rojenie?
Odpowiedź jest prosta - to życie w świecie fantazji. Goście mają problem z wyjściem na spacer po świeżym powietrzu (już samo to doświadczenie pomogłoby im obalić większość błędnych teorii, w które wierzą!), nie potrafią rozmawiać z ludźmi (a z kobietami w szczególności), nie opuszczają swoich piwnic, a nie wiedzieć czemu mieliby nagle wyjechać do Azji i poznać tam kobietę?
Wolne żarty.
Już z 3 lata temu widziałem na jednym forum tematy dotyczące Azjatek - one tam wracają cyklicznie, rozmawiają na ten temat Ci sami kolesie (z niektórymi z nich byłem swego czasu na jednej grupie na whatsapp) i co?
No nic, tak sobie rozmawiają, fantazują, ale w realnym świecie WCIĄŻ SIEDZĄ W PIWNICACH.
I tam już zostaną.
To tylko jedna kwestia, inna jest taka, że typowa (nie każda oczywiście) Azjatka widzi w białym facecie przede wszystkim szansę na wyrwanie się z biedy (dla siebie i swojej rodziny), bankomat. Nie ma tam realnego pożądania, seks jest narzędziem, masz na nią zapierdalać. Dlatego właśnie podany przeze mnie przykład był trafny, bo Jasona i jego żonę nie połączyły pieniądze (których ten skądinąd bardzo sympatyczny facet nie posiada zbyt wiele), a wspólna pasja, duchowość.
No i jeszcze jedno, już na dobicie. Jeśli jesteś pizdą w PL to będziesz nią także w Azji - zabierzesz tam bowiem samego siebie. Zapewne kojarzysz historię jednego gościa z BS, który został zmielony na wiór przez dwie Tajki.
Związki wymagają odpowiedniego mindsetu, którego piwniczaki nie posiadają - NIC bowiem nie jest w stanie zastąpić realnych doświadczeń.
Pamiętasz jak próbowałeś mnie przekonywać, że kobiety w długoterminowych związkach lubią w łóżku rutynę i powtarzalność? No właśnie.
Jako, że nie lubię rozmawiać z teoretykami, a z praktykami na tym zakończę tą wymianę.
🥴
Do zobaczenia przyjaciele!