Lukasz Już wcześniej zauważyłem że jakoś dziwnie się zachowuje, i kilka razy się zapytałem “ czy ty przypadkiem nie masz jakiego kochasia na boku ?”
Czyli instynkt posiadasz tylko go ignorujesz.
Było to pytanie bardziej żartobliwe, bo jak moja żona miała by mnie zdradzić ? Nigdy.
Kolega widzę urodził się wczoraj? Już tłumaczę - wszyscy kłamią.
Lukasz Ona nawet nie zwracała na te pytanie uwagi, a ja nie oczekiwałem odpowiedzi bo nawet nie spodziewałem się że to może być prawda.
Zadawałeś jednak pytanie…. 🙂
Lukasz zauważyłem że żona z byt często jest Online na Whatsaap, ewidentnie było widać że z kimś pisze
No i?
Lukasz ( wtedy spałem u dzieci w pokoju )
Łóżka nie masz?
Lukasz Wreszcie nie wytrzymałem i wpadając do sypialni wyrwałem jej telefon aby sprawdzić z kim ona tak namiętnie pisze. 😱 Doznałem szoku, bo okazało się że pisze z kochasiem. Długo nie myśląc, podałem córce telefon żony aby szybko spisała numer telefonu, bo sam nie mogłem, ponieważ żona wpadła w szał i za wszelką cenę chciała mi wyrwać swój telefon, wykrzykując że ona go Kocha 😡😱.
XD
No więc czego od nas potrzebujesz? Ona go kocha, niech idzie w pizdu i masz problem z głowy?
Lukasz I w sumie tak to wszystko się zaczęło.
Były krzyki itd. wiadomo jak to w takiej sytuacji bywa.
Ja bym podziękował, zadzwonił do gościa, pogratulował mu wyboru i życzył szczęścia na nowej drodze życia.
Lukasz Ale zamiast mnie przepraszać ona zaczęła wykrzykiwać że już mnie nie kocha i chce rozwodu.
Jak wyżej, czego oczekujesz?
Lukasz A to już całkowicie mnie dobiło.
Widać żeś delikatny i naiwny, głowa do góry, lepiej teraz niż za 5 lat, lub po kolejnym dziecku, lub po kolejnym kredycie etc.
Lukasz Powiedziała mi że to już od dawna w niej siedzi, i że już dawno się zastanawiała nad rozwodem ale nie miała odwagi tego powiedzieć.
Czyli zostałeś już wykorzystany do potomstwa, a teraz to ona standardowo będzie “szukać siebie” - co ni mniej ni więcej oznacza kutakaruzelę póki cycki i dupa jeszcze jędrne.
Lukasz I ta sytuacja z tym kochasiem nie ma nic wspólnego z tym że chce rozwodu.
Normalnie szok.
Szokiem to teraz są małżeństwa które przetrwały więcej niż 5 lat.
Lukasz 23 lata bycia razem ( a mam 39 lat ) większość mojego życia spędziliśmy razem, bywały różne sytuacje z których wychodziliśmy, ale nigdy nie było żadnego tematu że ona się czuje nie szczęśliwa albo że mnie przestaje kochać.
Czyli nie zdążyła się wyszaleć, a licznik napierdala, pesel coraz cięższy.. Pomarszczonej dupy już nikt nie wyrucha 😉
Lukasz w czasie awantur padały takie słowa że mnie nie kocha itd. ale kto bierze to do siebie
Do siebie? Nikt, ale odnotowuje 😉 Kobiety pletą dokładnie to co myślą gdy są wzburzone 😉
Lukasz W skrócie dodam że całe życie mamusia żony uczestniczyła w naszym związku, zawsze jej było pełno i mieszała się w każdą nasza sprawę. Od początku teściowa mnie nie akceptowała.
I czyja to wina? Sam pozwoliłeś by się mieszała, skoro cię nie akceptowało to trzeba było na nią srać a żonie postawić ultimatum że albo ogarnie mamusie albo niech spierdala mieć dzieci z nią.
Lukasz Nie raz gadała do mojej żony w mojej obecności zeczy które mnie szokowały, “ jemu nic nie musisz mówić ” “ on ma tylko pracować i przynosić pieniądze ” itd. a czasami nawet gorsze teksty leciały.
I nie kazałeś mamusi wypierdalać? Kogo chcesz obwinić za to że dawałeś sobie wejść na głowę?
Lukasz to i własną córkę też nie za dobrze traktowała
I nie widziałeś tego wcześniej? Okazało się dopiero po ślubie? 🙂
Lukasz wykorzystywała ja do różnych spraw na których tylko jej zależało a moja żona jak zwykle jej pomagała, a czasami i ja byłem zmuszany jej pomagać, przez co wybuchały awantury
Jakie awantury, nie i chuj.
Nie wiem czy wiesz ale specyfika cyrku jest taka, że operuje on w konkretnej przestrzeni. Zawsze możesz z niego wyjść. Jeśli zostajesz to znaczy że przedstawienie Ci się podoba i chcesz więcej 😉
Lukasz Bo jak my potrzebowaliśmy jakiejkolwiek pomocy to jej nie było, ale jej musieliśmy pomagać.
Nic nie musieliście, a juz tym bardziej TY nic nie musiałeś. To dla Ciebie obca baba jest.
Lukasz Jestem wybuchowym, szczerym facetem.
Słaby osobnik męsko-osobowy. Poprawiłem dla Ciebie.
Lukasz Zawsze mówiłem to co myślę, czuję i nigdy nie miałem nic do ukrycia.
Tylko że mówiłeś, a potem i tak na ten rozpierdol pozwalałeś… 😉
Lukasz Nie ukrywam że podczas awantur domowych z żoną byłem aniołkiem , bo tak nie było. Nie raz potrafiłem w czasie awantury coś rozwalić lub czymś rzucić. Wiem jestem idiotą, ale żona zawsze do mnie miała więcej odwagi w takich sytuacjach i też nie przebierała w słowach i była również agresywna.
Jesteś słaby. Jeśli kobieta wszczyna awanturę… a ty w niej radośnie uczestniczysz zamiast wzruszyć ramionami i radośnie kontynuować swój dzień - to jesteś pizdą, idiotą tylko przy okazji.
Lukasz I tak z awantur powstawały wojny.
Kolejny przykład jak uczestniczenie w dramach Cię absorbowało. Ona chciała reakcji i ty jej ją zapewniałeś. Wystarczyło olać i kazać spierdalać bo nie słyszysz tv.
Lukasz zazwyczaj drugiego dnia, przychodziłem do niej i ją przytulałem i przepraszalem
Czyli ona kreowała dramę, ty się przejmowałeś, robiłeś syf ku jej uciesze (bo reagowałeś) a potem jeszcze ją przepraszałeś by dostęp do cipki się zgadzał? 😉
Lukasz Ona mogła by ze mną nie gadać tygodniami ale ja nie potrafiłem się długo na nią gniewać, bo ja kocham i nie nawidze mieć złej atmosfery w domu.
Czyli to ty potrzebowałeś jej, nie ona Ciebie. Byłeś, jesteś i będziesz słaby w jej oczach bo Cię te jej dramy absorbowały a potem ją jeszcze przepraszałeś. No kurwa, masz jakiś szacunek do siebie?
Lukasz Przez wszystkie te lata razem, oboje dążyliśmy do celów które głównie moja żona chciała, nie mówię że były to jakieś tam prywatne zachcianki żony tylko kupno domu, mieszkania itd. Nie powiem że było to złe, ale gdy już kupiliśmy jedno mieszkanie, a ona zaczęła znowu gadać o następnym kredycie to aż mnie ciarki przechodziły. Jeden kredyt ok, ale zaraz pakować się w następny? Bałem się tego że nie podołamy temu wszystkiemu finansowo. Mówiłem prosiłem, że to za wcześnie bo i tak jest już ciężko, a co mówić jeszcze jeden kredyt.
Czyli robiłeś wszystko by realizować jej cele. A co ty z tego masz? Bo jak widać szczęśliwej rodzinki nie będzie..
Lukasz Dodam że żona nie pracowała, bo zajmowała się domem i dziećmi, w między czasie coś tam dorabiał w internecie, ( raz .mniej zarobiła raz więcej, ale jak to w necie nie jest to żadna stała praca ) .
Ha.. haha… hahahahahahaha…. I ty jej pozwalałeś decydować co kupujecie? xD Kurwa turlam się.
Lukasz Jak już wspominałem trwa to już prawie 80 dni.
80 dni o których wiesz 😉 Takich typów to już mogło być kilku. Niejeden nie wie, że bolcuje swoją ukochaną z 3 na zmianę.
Lukasz Żona ani nie chce się pogodzić, ale i nic nie robi w sprawie rozwodu.
Bo one są mocne w pierdoleniu, tym bardziej pokazuje też jak Cię nie szanuje. Zakłada że nie masz jaj zadziałać i sam złożyć o rozwód.
Lukasz Kocham ją ponad życie i już nie raz jej mówiłem że jej wybaczę ale to ona musi mi pokazać że jej zależy i że będzie musiała zrobić wszystko abym o tym mógł zapomnieć. Ale ona nic, jak skała.
Jesteś żałosny. Odwróć sytuację, masz fajną dupeczkę do ruchania, żona się dowiaduje, błaga cię i płacze… Chuja byś się przejął 😉 Im bardziej się płaszczysz tym więcej tracisz w jej oczach - jeśli jeszcze cokolwiek możesz stracić 😉
Lukasz Po 2-3 dniach od odkrycia zdrady, wyprowadziłem się do auta.
Czy Cię kurwa pojebało? Twój dom? Twoje łóżko? TO W NIM KURWA ŚPIJ.
Lukasz Około tygodnia spałem w aucie, a do domu przychodziłem tylko po pracy aby się wykąpać.
Pojebany jesteś?
Lukasz Po tym czasie wreszcie wróciłem do domu bo ileż można spać w aucie, to przecież ja jestem poszkodowany a nie ona.
Czekaj kim jesteś? Poszkodowany? Jesteś praktycznie prowodyrem całej tej dramy przez swoje niezrozumienie tego jak kobiety zachowują się w relacjach. Pozwalałeś włazić sobie na głowę i nagle się dziwisz że.. wlazła Ci na głowę 😉
Lukasz Ja tylko płakałem, prosiłem, błagałem aby dała nam szansę , ale ona nadal była jak skała.
Czyli dalej robiłeś z siebie kastrata, oślizgłe guano którego ona nawet brzydzi się rozdeptać.
Lukasz A więc spakowałem pare zeczy i pojechałem do Polski ( bo mieszkam w DE ) .
Jakiś mniej lub bardziej zdrowy odruch.
Lukasz Oczywiście cały czas dzwoniłem, prosząc o decyzję bo mam dość już tej całej sytuacji i chce wreszcie normalnie zacząć żyć.
A nie czekaj, nadal jesteś białym rycerzem do porzygu. Zero szacunku do siebie. Samoocena leży i kwiczy.
Lukasz Ale ona nadal nic. Ani rozwodu ani miłości.
I się jej dziwisz? Ja nie, ma nową gałąź i odetnie kupony z waszego rozwodu a i kutasem po ryju niejednym dostanie.
Lukasz Po kilku dniach w PL, wróciłem, ale nadal bez zmian. Byłem i jestem załamany nie wiedziałem co mam robić ( nadal nie wiem ) .
Co masz zrobić to zaraz ustalimy.
Lukasz Żona spala u dzieci w pokoju, wreszcie nie wytrzymałem i powiedziałem jej że ma przychodzić spać do łóżka aby dzieci nie denerwować.
Po chuj, niech wypierdala spać na podłodze.
Lukasz O dziwo przyszła, a ja myślałem że może zmieniła zdanie i zaczniemy nasze życie od nowa.
Czy ty już widzisz swoje myślenie życzeniowe czy mam Ci kolejny raz napisać że jesteś pizdą?
Lukasz Po kilku dniach nie wytrzymałem i przeniosłem się na podłogę.
Kierunek dobry, tylko kurwa ZŁA OSOBA. Ile ty się będziesz jeszcze upadlać?
Lukasz Spałem tak kilka dni, a ona nawet nie powiedziała słowa abym wrócił do łóżka.
A czemu miała? Sam się upadlasz fest, nawet nie musi Ci pomagać 😉
Lukasz Oczywiście postawiłem jej warunek że albo zaczynamy od nowa, albo niech wreszcie złoży te papiery rozwodowe, bo ja już mam dość tego i chce zacząć normalnie funkcjonować. Ale ona nadal nic nie zrobiła. A ja co jakiś czas wybuchalem, bo ile można.
Zostałeś zdradzony i czekasz aż ona złoży papiery? Litości kurwa bo nie wytrzymie.
Lukasz Nie mam już co począć, byłem u lekarza bo mam myśli samobójcze i boję się że zrobię albo jej abbo sobie krzywdę.
No jasne kurwa, przez kurwę idz się zabić - czy Cię do reszty pojebało?
Masz dzieci więc kurwa nie pierdol o tym że sobie albo jej coś zrobisz - bo w obu przypadkach rozjebiesz dzieci do reszty 😉
Lukasz Nie mogę jesc, spac, koncentrować się, schudłem około 10 kg i do tego jeszcze ta depresja. Normalnie koszmar.
I wszystko na swoje własne życzenie. Sam to sobie kurwa robisz bo wierzysz w jakąś wydumaną i całkowicie nierealną wersję swojej żony 😉
Lukasz Jestem zdruzgotany, załamany, wściekły i wszystko na raz.
A powinieneś przyjąć do wiadomości, złożyć papiery i walczyć o dzieci i jak zachować najwięcej majątku.
Lukasz Ps. W czasie dyskusji napewno żadacie wiele pytań, bo nie wszystko opisałem.
Pytania mam następujące:
- Czy widzisz, że to jak się czujesz, te wszystkie emocje - wytwarzasz sobie sam?
- Ile masz dzieci i w jakim wieku?
- Ile masz majątku z przed małżeństwa?
- Pytanie retoryczne - masz rozdzielność? Wiem że nie ale zapytam.
Co masz zrobić?
- Wrócić do SWOJEGO KURWA ŁÓŻKA
- Jak jaśnie pani nie ma ochoty z tobą spać to niech spierdala na podłogę.
- Traktować ją jak powietrze, odpowiadać i reagować tylko na kwestie związane z dziećmi - wszystkie inne jej problemy… to zgadłeś - jej problem 😉
- Dokumentować wszystko do procesu, wszelkie konwersacje z żoną nagrywać, z dziećmi też nie zaszkodzi.
- Założyć sprawę o rozwód.
A przede wszystkim- PRZESTAŃ SIĘ KURWA UPADLAĆ.
Nie jesteś ani pierwszy, ani tym bardziej ostatni. To była tylko twoja kolej.
Otrzep się kurwa i nie zachowuj jak pierdolony gimnazjalista.