NimfaWodna Żeby utworzyć szczęśliwy związek kobieta powinna mieć libido większe niż facet
Mnie się wydaje, że optymalnie powinna mieć generalnie w miarę duże jak na kobietę, ale tyci tyci mniejsze niż mężczyzna.. W miarę duże, żeby mężczyzna nie chodził podkurwiony, ale też, żeby nie ujeżdżać go “za dużo” jak konia westernowego, jak już jest w pełni poruchany 🙂
Poza tym jest też pewna różnica pomiędzy “nie chce i chuj” a “w sumie nie mam jakoś strasznie nic przeciwko”..
NimfaWodna No właśnie. Chodzi o to by do takich sytuacji nie dochodziło, bo przecież to nic strasznego w stałym związku że jebiemy sobie rogi
Czekaj, czy ja dobrze zrozumiałem.. powyższe zdanie oznacza, że zdrady są “naturalne”?
NimfaWodna Te związki też się kończą bo ile można mieć wysokie libido gdy wcześniej było małe? Na 3-6-9 miesięcy? I co dalej?
A czy to możliwe, że coś w poprzednim partnerze ją po prostu blokowało, a później jak znalazła takiego, który ją kręci, to zrozumiała, że tak jest fajniej i się “odblokowała”? Może na przykład nie nawidziła buszu na jajach, a on miał to w dupie, albo kupował jej kwiatki i masował stópki, albo milion innych subtelnych drobnostek, na które nie do końca masz wpływ.
Przecież ludzie też się zmieniają.. ciężko i rzadko, ale jednak czasem się zdarza 🙂.. Tu może nawet nie chodzić stricte o zmianę, ale o to, że do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja 🙂
CheshireKitty ta kobieta będzie mu z przymusu dawała za przeproszeniem
Ale czekaj, to jak facet chce częściej, niż kobieta.. a wiadomo, że statystyki takie właśnie są.. to znaczy, że większość kobiet się przymusza? Niektóre panie przez osiem godzin dziennie się wcale nie zmuszają, jak tylko ktoś pomacha banknotami.. just saying.. A może to po prostu jest materializm pań.. a co ja z tego mam? Ja uważam, że w związku czasem powinno się zrobić coś dla drugiej strony, tylko dlatego, że druga strona chce.. inaczej cały związek kręci się wokół jednej osoby, a to już jest nie zdrowe i mówi coś o każdej ze stron..
Ale z drugiej strony, jak już przychodzi rutyna i wygoda, to jest mniejsza motywacja, żeby się starać..
To może dodam takie teoretyczne pytanie.. Jak w zdrowym związku powinno się rozwiązywać temat tego, że mężczyzna chce częściej? Moim zdaniem, kobieta po prostu nie powinna za bardzo przeszkadzać 🙂