Johnny To relacja, którą możesz bezpiecznie pogłębiać praktycznie w nieskończoność (nie ma tu niebezpieczeństwa w postaci pociągu seksualnego - oczywiście mówimy tu o relacji między dwoma hetero)
No właśnie, dlatego napisałem wcześniej, że nie sądzę, żebym był w stanie zbudować taką relację przyjacielską jak z mężczyzną. I nie, że to jest niemożliwe, ja mówię tylko za siebie.
I dlatego dostałem łatke gościa, który kieruje się popędami i biologią… xD
Johnny Ale co to znaczyć “obarczać”? Kiedy ktoś powie Ci, że jest mu ciężko w robocie czy ma problemy związkowe to przecież nie oznacza to, że ja masz je mu rozwiązać (jakby to w ogóle było możliwe).
Widzisz, piszesz to ze swojej perspektywy oni może tak nie myślą, cholera wie co myślą w sumie.
Johnny Jeden taki superman z mojego otoczenia w zeszłym tygodniu miał zawał, 48 lat i nie ma chłopa - a tak znakomicie wszystko ogarniał! (oczywiście już po fakcie okazało się, że jest z żoną w separacji, o czym nie wiedział nikt z jego znajomych)
Tego nie rozumiem, przecież nie jest to nie wiadomo jaki powód do tajemnicy.
Azizi Ludzie, z którymi o wszystkim mogę porozmawiać.
Ludzi, z którymi mogę o wszystkim pogadać bez oceniania i głupiego moralizowania też mam.
Chociaż ja mogę o większości swoich doświadczeń czy przemyśleń rozmawiać z kimkolwiek.
Są takie rzeczy, o których nie wiem czy powiedziałbym nawet przyjacielowi.
Jednak może to kwestia etapu w życiu, być może za jakiś czas percepcja mi się zmieni.