[usunięty] Jeśli chodzi o filiżankę to ja kompletnie nie czuję surrealistów przynajmniej w warstwie instalacji i rzeźby. Chcieli kruszyć kanony i syntetyzować i nic dziwnego chcieli wyjść ze skostnienia i ram. Ale w dzisiejszych czasach absolutnego zaprzepaszczenia idei skupienia i syntetyzacji wszystkiego do formy tiktoka te idee mnie nudzą i nie wydają się interesujące. M Openheim była gościnną w kroku młódką która wiedziała jak się zakręcić do której śliniły się Picassy i inne kukoldy zahipnotyzowane ideą dostępu do waginy. Długo potem jak się orientuje nie stworzyła już nic znaczącego co potwierdza tylko przypadkowość jej kariery. Poza tym myślę, że wstrzeliła się też tym dziełem ala “femme fatale” przez rozwój kina w tamtym czasie z którym zresztą surrealiście dużo romansowali. Zresztą jej kariera czy też właściwie strzał raczej zawdzięczała koneksjom.
Co do Peinture Kantora z 1962:
https://www.polswissart.pl/pl/aukcje/207-aukcja-dziel-sztuki/9008-peinture
Jeśli oglądamy je tak, że błękit jest na dole po prawej to mamy tutaj zatopienie piekła, święta woda wdarła się do jaskini gdzie mieszkają demony pilnujące wejścia i rozbija się o ściany jaskini to co widzimy to jej rozbryzg, który zaleje kremową część prawy dolny róg. Woda płynie strumieniem i jeszcze nie wypełniła piekielnych jaskiń po brzegi ale płynie z daleka centrum obrazu, błękit. Nad zatopieniem czuwa Michał Archanioł w błękitnej szacie, góra obrazu środek, widać niebieski płaszcz, to to jedno maznięcie pędzlem a jego sylwetka jest już kremowa twarz ma lekko skierowaną w dół, dzierży włócznie. Diabelskie sługi próbują uciec przed falą, kościste, kostropate, powykręcane dostrzeżesz je jak wspinają się uciekając w popłochu po lewej stronie. Biegną w stronę piekła bram aby się nie utopić. Lewy górny róg, czerwień tam dostrzeżesz dwie sylwetki dwóch władców piekła, którzy rozbudzeni przez hałas fal wychodzą zobaczyć co się dzieje, nie wiedzą, że to ich ostatnie chwile.