MalVina No i jak zgrzeszysz poważnie to nie wystarczy jak w KK iść po rozgrzeszenie. Są różne kary, czasem nawet wykluczenie. Sekta znaczy się, bo jak to inaczej nazwać? KK jest jaki jest, ale nikogo nie zmusza np żeby przestać gadać z rodzicami, bo odeszli ze wspólnoty. Całkiem straszne
Nie chcę krytykować KK, bo sam siebie krytykuje raz po raz. Restrykcje u ŚJ są po to by zachowywać lojalność wobec prawa Bożego. Czytałaś NT? To nie są, wbrew pozorom, wymysły grupy dziadków mędrców co się obwołali ręką Boga na Ziemi, w Biblii jest wprost o hierarchi, o zborach, o nauczycielach, o pasterzach i owcach. Wszystko tam jest. Problemem jest to, że każdy uważa że chce mieć zdanie w sprawie, która nie do końca zbadał. Jehowi piją krew na swoich spotkaniach - gdzieś czytałem. Jehowym nic nie wolno - gdzieś słyszałem. Oni zabijają własne dzieci - tak mi kolega opowiadał. Mają zakaz spożycia alkoholu. To sekta - tak w internecie piszą.
Nie chcę tu uchodzić za apologetę ŚJ, ale nie lubię budowania informacji w oparciu o gdzieś słyszałem. Tym bardziej jeśli mam jakąś wiedzę w temacie. To tak jakby mówić, że każdy ksiądz to pedofil.
Powiedz skąd wiesz, że jest przykaz, cytuje Ciebie, '“by przestać gadać z rodzicami, bo odeszli ze wspólnoty”? Pomijam kwestie radykalnej interpretacji przez poszczególnych członków, jak to ma miejsce w każdej innej wspólnocie, zrzeszeniu, klubie, ile charakterów tyle zachowań.