Rozwiany Współczuję, ból głowy gwarantowany od tego damskiego jazgotu.
@HodowcaKrokodyli lubi z nami rozmawiać. Gdyby nie lubił, to by się to zorganizowało inaczej. Pogaduchy można zrobić w jednym pokoju, a sprawy łóżkowe w drugim.
To popularne czułe określenie, nie stoi za tym nic szczególnego.
Rozwiany Oraz “baza wirusów” coraz szybciej aktualizowana, aż dojdzie do momentu HIV…
@ViolentDesires ile razy złapałaś jakiegoś syfa?
Nigdy nic nie złapałam. To jest ryzyko, a nie coś pewnego.
Rozwiany Dużo męskich ujawnianych zdrad tyczy tego, że oni obiecują pannom związek, a chcą tylko sexu. Po czasie one się orientują o co chodzi, czują się oszukane i pomagają ujawnić zdradę.
Tak, to prawda. W drugą stronę najczęściej jest inaczej, bo facet-kochanek zazwyczaj chce seksu bez zobowiązań i jest to dla niego idealny układ.
Są różne powody. Czasami kobietę kręcą dwaj faceci, którzy “smakują” inaczej i nie chce z żadnego rezygnować. Bardzo często kochanek ma też inne kobiety i nie zawsze ma czas lub energię.
Czasami kobiecie pasuje mieć jednego kochanka w jednym środowisku, a innego w drugim. Przykładowo jednego znajomego z pracy, a drugiego znajomego trenera z siłowni. To są inne alibi, dobre na inne dni i pory dnia. Z kochankiem “biurwą” może sypiać w kawalerce wynajętej przez niego blisko ich miejsca pracy, oczywiście w dni powszednie, w godzinach pracy. Po godzinach lub w weekend, może się wybrać z koleżanką na siłownię. Gdzie spotykają się z dwójką wysportowanych trenerów, kochają się osobno lub grupowo w pobliskim mieszkaniu, albo w niedostępnej dla klientów części siłowni.
Rozwiany ViolentDesires Facetowi wystarczy, jeżeli dziewczyna jest ładna i miła. Kobieta ma więcej potrzeb, bardzo często na swoje nieszczęście.
Rozwiniesz?
Napisałam w tamtym wpisie: “Część facetów ma podobne problemy, ale u kobiet to jednak jest silniejsze, przez większą “wrażliwość” na jakość seksu i charakter partnera.”. Chodzi o te dwie rzeczy.
Facetowi wystarczy, jeżeli kobieta jest ładna i miła. Zdarzają się inne wymagania, ale te dwie pozycje zaspokajają większość męskich potrzeb.
Dla nas, a przynajmniej dla wielu spośród nas, ważny jest też seksowny charakter faceta i to jaki jest w łóżku.
Może słyszałeś opinie, że “kobiety lecą na złych facetów”. To może nie do końca tak wygląda, ale na pewno coś w tym jest. Ja bym powiedziała, że nie chodzi o to, aby facet był “zły”, ale o to, aby miał w sobie tę pierwotną, zwierzęcą drapieżność i seksualność. Może być dobrym człowiekiem, ale powinno być w nim czuć “zwierzę”. Facet bez tego jest bezpłciowy, aseksualny, myśl o seksie z nim jest trochę jak myśl o seksie z manekinem lub z nieletnim chłopcem.
Większość facetów ma to na średnim poziomie, który nie jest pociągający. Tacy faceci nie są bardzo bezpłciowi, ale czegoś w nich brakuje. To jest jak przeciętna uroda 5/10, która niby nie jest zła, ale nie pociąga.
Za to jeżeli facet ma w sobie “zwierzę”, to najczęściej jest “badboyem”, draniem, może ma kilka dziewczyn jednocześnie i ogólnie jest słabym kandydatem na męża.
Wy nie macie problemu z grzeczną, spokojną dziewczyną, a dla nas grzeczny, spokojny facet ma w sobie coś aseksualnego. Za to taki, który jest seksowny, najczęściej słabo się nadaje do poważnego związku. Trudno jest znaleźć faceta, który ma jedno i drugie.
Dla Was to też jest problem, bo przez to ciężko jest Wam nas zadowolić. Aby facet był zadowolony, wystarczy być dobrą i miłą, co jest łatwe do zrobienia, to tylko kwestia chęci. Abyśmy my były zadowolone , facet musi mieć w sobie tę “drapieżność”, to “zwierzę”. Jeżeli tego nie ma, to może być dobry i miły, ale będzie w naszych oczach dobrym i miłym leszczem, co jest odpychające seksualnie. (Wielu panów stara się udawać, pozować na “męskich”, ale słabo im to wychodzi.)
Podobnie jest z seksem. Facetowi zazwyczaj wystarczy, że kobieta jest chętna do seksu i nie odmawia mu tego. Nam dużo bardziej zależy na tym, na ile partner jest dobry lub słaby w łóżku. To wśród kobiet zdarzają się problemy z uzyskaniem orgazmu. Najczęściej to my jesteśmy niezadowolone z jakości seksu.
Większość mężczyzn jest słaba w łóżku. Prawie każdy mężczyzna twierdzi że akurat on jest dobry, ale to jest jedna wielka fikcja. Wystarczy spojrzeć na to, jak traktują ich kobiety i widać, że oni zmyślają, pozują.
Mężczyźni naprawdę dobrzy w łóżku to mniejszość. Oni są jak narkotyk i o nich toczy się silna konkurencja. Oni mają byłe, które chętnie do nich wrócą na jedno skinięcie palcem. Koleżanki ich obecnych i byłych partnerek słyszały o tym, jaką rozkosz oni dają w łóżku i też chcą tego doświadczyć.
Zacytuję tutaj świetny fragment wpisu autorstwa @KptSkok1:
KptSkok1 Kobiety w tzw. naszym wieku, kiedy znajdują dopasowanie seksualne (którego nie miały w stałym związku, który na tym etapie trwa już zazwyczaj kilkanaście lat) naprawdę dostają obsesji. Kochanek staje się ubóstwianym bożkiem mającym najbardziej fanatyczną z możliwych kapłankę.
To tyczy się nie tylko kobiet koło 40-ki, ale też młodszych. Efekty mogą być tak silne, jak opisał @KptSkok1, to wcale nie jest przesadzone. Kochanek może stać się bożkiem, a kobieta jego kapłanką, najbardziej fanatyczną z możliwych.
Kobiecie trudno jest znaleźć i zatrzymać przy sobie faceta dobrego w łóżku. Większość kobiet żyje bez dobrego seksu, co sprzyja frustracji. Najczęściej próbują sobie z tym radzić przez skupienie się na innych rzeczach, ale to nie do końca działa.
Za to faceci mają taki problem, że bardzo często nie są w stanie dobrze zaspokoić seksualnie swoich kobiet. To jest reguła, a nie wyjątek. Przez to (gdy skończy się już haj hormonalny), to kobieta nie czuje do faceta zbyt dużego szacunku, intuicyjnie nie postrzega go jako prawdziwego mężczyzny. Budzi się w niej frustracja seksualna, która może prowadzić do zrzędzenia, kłótni lub zdrady.
Pół biedy, jeżeli kobieta nigdy w życiu nie miała faceta dobrego w łóżku i nie ma porównania. Wtedy po prostu myśli “seks jest przereklamowany” lub “seks jest fajny, ale nie jest aż tak ważny”. Gorzej, jeżeli miała w życiu faceta dobrego w łóżku i ma porównanie. Wtedy ma świadomość, że to nie seks jest taki, tylko jej facet jest słaby.
Podsumowując, w obu tych sprawach (charakter i seks) my mamy więcej potrzeb, trudno jest nas zaspokoić, co jest źródłem problemów wielu kobiet i wielu mężczyzn.
Obliteraror uż abstrahując od jakichkolwiek kwestii moralnych - jakim trzeba być naiwnym by myśleć, że to się nigdy nie wyda? 🙂
Jeżeli dziewczyna robi to mądrze, to się nie wydaje.
JAL Po opisie zachowań, z “fajnym” się nie sposób zgodzić.
Fajne w sensie wyluzowane, inteligentne, miło się z nimi spędza czas. Gdybyś je poznał nie wiedząc o zdradach, to pewnie byś je polubił. 🙂
JAL ViolentDesires Moim zdaniem oni wcale nie wychodzą na tym tak źle.
Tutaj zgoda. Zawsze można trafić na brzydszą kurwę.
Można trafić na dziewczynę, która jest zaburzona psychicznie lub wyniosła z domu konfliktowe, awanturnicze wzorce.
Kobieta, która dyskretnie zdradza, może być dobrą, spokojną żoną. Znam wiele przypadków, gdy mężowie takich kobiet są szczęśliwi. Z jednej strony są zdradzani, ale z drugiej strony jednak są szczęśliwi.
[usunięty] Odwróćmy więc sytuację - jak Ty byś się czuła, gdybyś dowiedziała się, że Twój facet w tajemnicy przed Tobą bzyka się z innymi kobietami i nie mówił Ci o tym tylko dlatego, żeby Cię to nie bolało? Uznałabyś, że Cię skrzywdził czy jednak stwierdziłabyś, że w sumie to miło, że Ci o tym nie mówił i nawet dobrze się złożyło, bo dzięki temu, że bzykał na boku inne panny miałaś bardziej uśmiechniętego i wyluzowanego partnera na co dzień? 😃
Pytam czysto hipotetycznie.
Ja nie nadaję się do tego typu porównań. jestem zbyt specyficzna. 🙂
MalVina To zależy co dla Ciebie jest powyżej jakiegoś poziomu. Bo dla mnie np czy laska jest przepiękna czy nie to gdy się kurwi to schodzi do najniższej puli ludzi, uroda tu niczego nie dodaje.
Mi chodzi o to, że oni nie są tylko i wyłącznie “pokrzywdzeni”, oni też coś dostają. Mogą pokazać się przed znajomymi z pięknymi żonami i poczuć się życiowymi zwycięzcami. 🙂