Obliteraror popieprzone u swojej genezy założenie, że tak w skali makro wygląda świat normalnych, dorosłych ludzi.
Triggerujesz się strasznie. Niczego Ci to nie mówi?
Też tak miałem z pewnych powodów, plus potrzebę sprostowania. Wrażenie, że jeśli pewne rzeczy wypowiedziane na głos zostaną bez komentarza, ktoś je weźmie 1:1
Teraz mam to gdzieś, z wielu powodów.
Głos @ViolentDesires to głos kogoś kto stoi w pewnej skrajności i opisuje ją dosyć dokładnie. To jest przydatne, bo po pierwsze przypomina że tacy ludzie istnieją, po drugie każde z nas nosi tę cząstkę w sobie. Można sobie poobserwować co się może stać kiedy pozwolić jej rozwinąć skrzydła, odblokować hamulce.
Czy nie jest trochę tak, że boisz się zaakceptować swój mrok i tak bardzo Cię razi taplanie się w nim?
Obliteraror Ale na taką plugawą formę, na urojone przekonanie o własnej wyższości, na taką pogardę wygłaszaną z pozycji ex-cathedra się nie zgadzam, dlatego krytykuję, albo obśmiewam.
Kwestia smaku.
A raczej jego potęga, przypominając niesamowite wykonanie Gintrowskiego do Herberta.
Im bardziej ta forma jest wynaturzona, tym bardziej się kompromituje.
Jeśli tego nie czujesz, nie zrozumiesz. Może to i lepiej, tylko pozazdrościć.
Normalność, zwyczajność i proste rzeczy, albo się to ma naturalnie, albo trzeba się do tego wyzwolić.
Można też zachwycać się bez końca fajerwerkami, ale to puste kalorie.
Jest też droga środka.