leto Natomiast uważam, że poza być może wąską garstką, to nie stricte kryminalne ekscesy przyciągają do takich ludzi, ale ich sposób bycia, cechy charakteru itd. Po prostu brak nudy, bo nikt nie lubi nudy, każdy lubi, jak coś się dzieje.
Jeżeli chodzi o tę pierwszą rzecz, to oczywiście masz rację. Nie chodzi bezpośrednio o kryminalne ekscesy. Bardzo często “atrakcyjny zły facet” nie jest kryminalistą, tylko typem egoistycznego cwaniaka, bajeranta, imprezowicza, czasami alkoholika lub ćpuna. Bardzo często taki facet jest niedobry dla kobiet, traktuje je przedmiotowo, okłamuje, wykorzystuje, ale tak poza tym nie robi ludziom nic złego.
Jeżeli chodzi o “nudę”, to zależy jak to rozumiesz i tutaj jest ogromne pole do nieporozumień. W moich oczach grzeczny facet jest nudny, ale wolę inne określenia. Dla mnie jest przede wszystkim wykastrowany, aseksualny. Myśl o seksie z nim jest dla mnie jak myśl o seksie z dzieckiem, to jest głęboko odpychające, a nie jedynie nudne. Dla mnie to jest lamus, frajer, ktoś kompletnie niegodny mnie dotykać. W tym jest silna pogarda, odrzucenie połączone z obrzydzeniem. Również oburzeniem, jeżeli taki ktoś zachowuje się tak, jakby uważał, że ma u mnie szanse.
Może Ci się wydawać, że ja jestem zbyt ostra i że opisuję coś charakterystycznego dla mnie. Częściowo tak jest, ale częściowo nie. Wiele kobiet czuje pogardę w stosunku do grzecznych facetów, ale ta pogarda jest tłumiona przez dążenie do bycia grzecznymi dziewczynkami i “rozmywana” przez zmienne emocje, brak jasności spojrzenia. One mają w sobie wymieszanie i zmienność, z czego bierze się często spotykany “rozkrok”, niespójność słów i zachowań. 🙂 Ja nie próbuję być grzeczną dziewczyną i nie walczę z moimi instynktami, nie wstydzę się ich. Odwrotnie, podążam za nimi, bo to daje mi przyjemność i poczucie wewnętrznej jedności.
Wracając do “nudy”, to mężczyźni często nie rozumieją jednej rzeczy. Grzeczny facet jest “nudny”, ale to nie jest normalna nuda, lekarstwem na którą jest rozrywka. Grzeczny facet może być bardzo aktywny, mieć ciekawe zainteresowania, podróżować, uprawiać sporty, nawet robić niebezpieczne rzeczy, ale nadal będzie “nudny seksualnie”.
Dla odmiany są faceci, którzy są mniej aktywni, a są “ciekawi seksualnie”. Mają “to coś”, mają w spojrzeniu dzikie zwierzę. Taki facet często niewiele robi - siedzi w domu, pije alkohol z kolegami i spotyka się z kobietami. To często nie są faceci, którzy mają głębokie przemyślenia filozoficzne. Nie mówię, że są głupi, ale mają proste i hedonistyczne, a nie intelektualne podejście do życia.
Podobnie jest z przereklamowaną pewnością siebie i ekstrawersją. Pewny siebie grzeczny facet nadal jest aseksualny. Ekstrawertyczny grzeczny facet nadal jest aseksualny.
Ja wiem, że dla wielu mężczyzn to jest przykre, ale tak to wygląda.