Colemanka Wystarczy z nimi porozmawiać, a nawet wystarczy ich tylko posłuchać, co mówią, jak mówią, jak rozkładają akcenty, co jest dla nich ważne, wsłuchać się po prostu. Można też wsłuchać się w eter.
Widzisz to jest twoja SUBIEKTYWNA OCENA, może być ona błędna a może nie być.
No nie jest ale bazowanie na subiektywnych ocenach może nie być trafione.
Colemanka Czy słyszałeś może ostatnio w sferze publicznej o jakiś doniesieniach o męskich pragnieniach ożenku?
Co masz na myśli pisząc “sfera publiczna”?
W swoim otoczeniu wielokrotnie to słyszałem(oczywiście przed faktem xDDD) ale też nie byłbym na tyle śmiały, aby powiedzieć, że jest to reprezentatywne dla ogółu.
Colemanka Z jakiegoś powodu tak to radykalizujesz upraszczając.
Nie radykalizuję, tylko staram się trzymać faktów, jak już pisałem odczucia są subiektywne i mogą być mylne.
Colemanka Widocznie tego potrzebujesz i to jest OK.
Niczego w tej kwestii nie potrzebuję po prostu piszę co widzę, czy jest to zgodne z twoją wizją świata? Raczej wątpię, żyjemy w innych bańkach.
Ja rozumiem o co Ci chodzi wiem, że często pragnienie ślubu u młodych mężczyzn nie jest “ich”, jest to wymuszone przez społeczeństwo( i kobietę), więc robią to na zasadzie “bo inni tak robią”, “bo mam już 2X lat”, “a bo jesteśmy z X już Y lat i wypada”, tak na prawdę Ci mężczyźni często kilka lat po ślubie budzą się z ręką w nocniku.
Z tym, że ja nie będę zdejmował z dorosłych ludzi odpowiedzialności za swoje wybory.
Colemanka Gdyby mi mój dorastający syn powiedział, że się chce żenić,
Jeżeli to jego decyzja, do tego jest świadomy wszystkich konsekwencji jakie to za sobą niesie to w mojej opinii to nie ma w tym nic złego.
Colemanka Chociaż może to jest ten haczyk, o który pytałam zakładając swój wątek.
Nie no to był żart z tym forum incelskim.
Po prostu widzę, że poza Internetem moje podejście do związków, kobiet czy małżeństwa nie są popularne, wręcz jestem uważany za dziwnego. 🙂
Natomiast średni użytkownik tego forum jest po prostu bardziej świadomy w wielu kwestiach od “przeciętnego Kowalskiego”, stąd uważam, że nie jesteśmy pod tym kątem grupą reprezentatywną dla ogółu społeczeństwa.