leto jak pisałem wcześniej, nie ma znaczenia, czy był pedofilem, zwykłym Sebą, czy najcnotliwszym fizykiem atomowym. Stracił życie, należy się odszkodowanie.
No z perspektywy przydatności społecznej ma diametralne znaczenie. A dlaczego rodzinie pana Floyda należy się odszkodowanie? Pan Floyd był ubezpieczony? Chyba nie bardzo. Miał żonę? No nie miał. Z synem nie miał kontaktu odkąd był małym dzieckiem. Zarabiał 500tys dol. rocznie, że jego dziewczyna straciła źródło dochodów? No nie sądzę. Na pewno udało mu się ogarnąć sporo hajsu dla rodziny bo nagle wszyscy się jak muchy zlecieli.
Jak już wcześniej wspomniałem - liberałowie lubią walczyć o sprawiedliwość nie swoją kasą. Ty tu widzisz jakieś słuszne odszkodowanie a ja widzę precedens i rak, który będzie jeszcze bardziej toczył planetę. Wiele razy w UK widziałem jak policjanci bali się podejść i powalić agresywnych czarnych, żeby nie zostać oskarżonymi o rasizm. A “you fucking racist” to słyszałem codziennie na ulicy.
Czarni to taka śmieszna nacja - w 2020r zmarło wielu utalentowanych i ważnych czarnoskórych - Kobe Bryant, Little Richard…
https://www.washingtoninformer.com/famous-black-people-who-died-in-2020/
To mają w dupie. Ale jeden anonimowy murzyn został przez przypadek zabity przez policjanta - rozpierdol w całych stanach, kradzieże, rozboje, czarni okradają czarnych…