XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Tak mówi każdy gość szorujący porożem po suficie.
Ja swojej partnerce od początku mówię, że jej nie ufam, na zaufanie trzeba sobie zapracować a nie dostać z automatu.
O tym, że będę robił testy DNA jeżeli zdecydujemy się na potomstwo, nawet jeżeli będe CZUŁ (XDDD), w 100%, że to moje także komunikuje od początku.
Ireczek Kazimierz jest swego rodzaju kleszczem, który gdy juz raz wbije swoje żuwaczki wprost w życie innej osoby zostaje w nim aż do śmierci(lub do usunięcia).
Pierdolisz, to twoja kobieta decyduje czy chce się z nim spotykać czy nie, jest dorosłą osobą.
Ireczek Z moich obserwacji, wynika ze moja kobieta nie jest nim zainteresowana, lecz potrafi rozmawiać z nim dziennie znacząco więcej niż ze mną.
Odwracając sytuację, patrząc na to z perspektywy męskiej. W takiej sytuacji ty możesz chodzić na dziwki, przecież nie jesteś zainteresowany ZWIĄZKIEM z nimi, chcesz tylko poruchać. Tak jak twoja kobieta potrzebuje atencji innych mężczyzn.
Dla nich atencja to tak jak dla nas seks.
Ireczek Lecz naszym głównym problemem jest Kazimierz.
TWOIM, ona nie ma z tym problemu jak piszesz, wręcz przeciwnie.
Pytanie czy zależy jej na tobie na tyle, że potrafi z tego zrezygnować?
Chcesz się przekonać to musisz być gotowy na ewakuacje w związku.
Twoim problemem jest to, że nie potrafisz rozmawiać o swoich potrzebach/problemach w związku a nawet jeżeli próbujesz to robić to nie jesteś w tym spójny i prawdziwy.
Jeżeli jesteś w związku i coś takiego w chuj Cie uwiera to komunikujesz o tym kobiecie, jeżeli widzi, ze masz wybór i nie jesteś od jej cipy uzależniony to sama ogarnie tak, żeby było dobrze.
Mówię z doświadczenia, sam MIAŁEM podobny przypadek, pogrubiłem czas przeszły dokonany. xD