Nieogradowany więc on podchodzi do edukacji dzieci na większym luzie niż ja
Kurwa, to jest własnie dobre.
Ja czy inni pochodzący z niezamożnych rodzin mieliśmy wtłaczane, szczególnie przez matki (cóż za zaskoczenie tyrające na etacie), żeby się uczyć, mieć te pierdolone (chuja warte w praktyce) czerwone paski na świadectwie, być grzecznymi i dobrymi uczniami, których chwalą nauczyciele = BĄDŹ PIERDOLONYM, UŁOŻONYM NIEWOLNIKIEM
Już w liceum a potem na studiach zauważyłem, że średnia ocen w praktyce NIC NIE ZNACZY, dziś wiem to w 100% wyniki w szkole nijak się mają do przyszłości.
Rozwiany Czyli nie potwierdzacie, że trzeba mieć 4-5 źródeł dochodów.
Czytaj ze zrozumieniem, najlepiej mieć więcej niż jedno, jeżeli masz 4-5 jesteś na dobrej drodze do zostania milionerem (bez gwarancji, ze się uda).
Jeżeli masz jedno zajęcie, które w dodatku jest ZNIENAWIDZONYM PRZEZ CIEBIE ETATEM to nigdy się nie dorobisz.
Sam obecnie mam co najmniej dwa źródła dochodu, bywa, ze jest ich kilka.
Nie, nie jestem bogaty.
Themotha Mniejsze wydawanie niż zarabianie
To jest bardzo trudne dla większości ludzi według mnie, a to klucz może nie do bogactwa ale do niebiednego życia.
Nie oszukujmy się większość ludzi:
- Nie ma predyspozycji/możliwości do stania się bogatymi.
- Raczej nie będzie miała przy spełnieniu w/w “szczęścia”(efekt motyla??).
- Nie potrzebuje(a nawet nie powinna być) być bardzo majętna.
azagoth Jak Twoim zdaniem wygląda praca we własnej firmie, gdzie jesteś ZA WSZYSTKO odpowiedzialny?
To jebany zapierdol po kilkanaście godzin dziennie, użeranie się z klientem, dostawcą, pracownikiem i jeszcze z patologicznym systemem i urzędnikami.
Rozwiany Kupisz se człowieku wymarzone autko, wypucujesz a tu jeb parkingówka i nawet nie wiesz kto.
Trzymasz sobie poduszkę finansową na tzw wszelki wypadek, a tu jeb wojna i ze 40% wartości poszło w pizdu.
I to jest własnie przykład biednego myślenia kolego.
azagoth Ja miałem szczęście urodzić się w dobrej rodzinie. Tylko biednej jak myszy kościelne
Ja też ale z perspektywy czasu widzę, że biedę z dużą szansa się odziedziczy (patrz wywód o szkole powyżej), nie zawsze tak musi być ale statystyka jest jaka jest.