JAL Nie lepiej minimalizować płatność, a maksymalizować swoją korzyść?
Ale jaką korzyść? Finansową?
Bo korzyści wynikających ze związku z 20-latków mogę wymienić mnóstwo- już to zresztą zrobiłem w tym temacie kilkukrotnie, “problemem” jest jednak to, że dla Ciebie to nie “korzyści” 🙂
JAL Czy według ciebie kobieta bez doświadczeń jest w stanie zaoferować 40 latkowi więcej niż starsza o kilka lat?
Nie można generalizować, ale tak.
Nie umiem już tego lepiej wytłumaczyć niż próbowałem to zrobić w tym temacie, szczególnie w swoim pierwszym poście.
Ja każdy kolejny rok życia traktuję jak obciążenie - człowiek staje się bardziej nieufny, przyjął więcej lekcji od życia (a niekoniecznie je przerobił - ludzie żyją złudzeniami i iluzjami do końca swoich dni!), zawiódł się na wielu ludziach, którym ufał. To jego bagaż.
To mit, że jesteśmy mądrzejsi z wiekiem - spójrz dookoła, widzisz gdzieś tych mądrych ludzi, którzy bazując na własnym doświadczeniu życiowym mogliby Ci radzić co masz robić ze swoim życiem? Czy jednak osoby, które stale, bezustannie popełniają te same błędy?
JAL Milion pomysłów na sekundę
I to jest złe? Sam taki jestem 🙂
A pomyśleć, że jeszcze w pierwszym poście napisałeś, że młode są nudne 😉
JAL Czemu sprowadzasz to do materializmu?
Sam napisałeś, że młoda dziewczyna nie jest w stanie zainwestować w Ciebie.
Oczywiście, że jest, tyle, że nie finansowo - tu przewagę mają niektóre starsze kobiety z dobrze płatnymi zawodami.
A jeśli masz na myśli coś innego to mi napisz.
JAL Nie nazwałbyś się dojrzałym, ale jesteś dojrzalszy?
Jestem dojrzalszy. Ale np. mój 36-letni brat nie zmienił się mentalnie w ogóle od 15 lat. Po prostu urósł - bardziej wszerz niż wzdłuż.
JAL Czy według ciebie kobieta nie dojrzewa emocjonalnie po 20 roku życia?
Zależy która, są i takie, które dojrzewają, bo zmusza je do tego życie (jak kiedyś mnie).
Zauważ jednak, że dziewczynkom nie blokuje się prawa do przeżywania różnych emocji w takim stopniu jak chłopcom.
Są statystycznie dużo bardziej inteligentne emocjonalnie niż my, łatwiej poruszają się po świecie swoich emocji.
Nawet te dużo młodsze mogą pomóc staremu chłopu nazwać to, co on w danym momencie czuje.
JAL Ja mam wrażenie, że piszecie o sponsoringu
Nie. Ja piszę o normalnej, uczuciowej relacji z kobietą, której głównym “wkładem” do związku jest jej młodość i uroda, a moim doświadczenie życiowe, stabilna pozycja zawodowa, status i związane z tym poczucie bezpieczeństwa, które mogę jej “dać”. To oczywiście w dużym uproszczeniu.
Tacy ludzie mogą się przecież “kochać” - to nie to samo, co układ sponsorski, gdy spotykasz się raz w tygodniu, bzykasz babkę we wszystkie otwory, dajesz jej hajs i wychodzisz.