Ja tylko dopytam: Polemizujemy, czy partnerstwo jest łatwiej osiągalne w parze o zbliżonym wieku, czy przy dysproporcji wieku?
Johnny bo tak przecież generalnie jest. Przypomnij sobie sam, co miałeś w głowie w wieku 24 lat.
Brałem ślub w wieku 31 lat, a i tak byłem wtedy głupi jak but (dalej jestem!).
Johnny Ale co takiego mają?
Młodsze kobiety też potrafią często gotować i sprzątać (jeśli już mamy posługiwać się takimi przykładami). Moja 7-letnia córka już potrafi przyrządzić kilka dań, a i pokój posprząta, więc co dopiero taka 20-parolatka.
Do tej głupoty piję i rozciągam sytuację na obie płci. Kobiety też są tym głupsze im młodsze. Teraz jestem bardziej ogarnięty niż 10 lat temu (a już na pewno niż 15 lat temu). Moja żona również. Twierdzisz, że kobiety dojrzewają szybciej, czy nie dojrzewają w ogóle między 20, a 30 rokiem życia?
Johnny ale to przecież całkowicie naturalne i wręcz pożądane - bez zabezpieczenia zasobów (zabawne jest to słowo swoją drogą, kojarzy mi się z BS) nie ma co myśleć o zakładaniu rodziny.
To u kogo te zasoby znajdziesz z większą dozą prawdopodobieństwa - u 20, czy 30 latki?
Johnny Z uporem maniaka sprowadzasz młodość wyłącznie do seksu, a przecież napisałem Ci o innych jej atutach, z którymi trudno polemizować.
Johnny jędrne ciało, uroda, sprawność fizyczna, witalność, chęć życia, zdrowie, obietnica zdrowego potomstwa, brak większych traum związkowych czy dzieci z poprzednich relacji to jest nic?
Większość z nich sprowadza się do sfery seksualnej, a te, które się do niej nie sprowadzają masz również u 30tek (a nawet starszych). Sugerujesz, że 30 tki nie mają chęci życia i zdrowia? Albo, że samotna matka 24 lata jest statystycznie lepsza do związku niż samotna matka 30 lat (to w sumie można by bronić)?
Co rozumiesz przez traumy związkowe i dlaczego przez 6-10 lat życia miałoby się ich nagromadzić dużo więcej?
Johnny Dodaj, że będzie to w 99% przypadków mieszkanie na kredyt, który będziesz musiał pomagać spłacać.
No tak. Większość Polaków i Polek jest niezdolna do samodzielnego kupna mieszkania bez kredytu. Nadal lepsze współwłaścicielstwo okredytowanego mieszkania niż mieszkanie u jej rodziców. Możesz również mieć zależną od siebie utrzymankę na swoim mieszkaniu, ale to nie jest scenariusz dla mnie.
Johnny Młodsze kobiety też mogą mieć odpowiednie nastawienie dotyczące macierzyństwa - tego argumentu nie rozumiem.
Johnny Znałem takie, które na studiach miały już rodziny i dzieci!
Johnny Dobrze jest nie być wyłącznym bankomatem w rodzinie, coś o tym wiem.
Kobieta po 20 tce chce się raczej bawić, a nie zakładać rodzinę. To przychodzi później. Kto utrzymywał te dzieci i rodziny? One? Nie sądzę, żeby były w związkach partnerskich bez dodatkowego wsparcia bo w tym wieku budżet się nie spina.
Johnny Weź jednak pod uwagę, że i taka młódka może pójść do pracy i zacząć zarabiać.
Jasne, że może. Wole jednak kobietę, która ma swój wkład w związek niż taką, która dopiero zaczyna go zdobywać.
Kasia Dlaczego uważasz, że z młodszą od Ciebie dziewczyną nie porozmawiasz o „wszystkim”?
Z tego samego, z jakiego uważasz rówieśników za niedojrzałych.
Sydney Co??? Miałbym szukać kobiet w domu spokojnej starości?
Ile kobiet ma własne, spłacone mieszkanie i jest w wieku pozwalającym na rodzenie dzieci?
Jak ma być bogata z domu(bo taka może mieć już WŁASNE mieszkanie) to wolę młodszą!
No i nic mi do tego. Nie chodzi o posiadane mieszkanie - ilu młodych mężczyzn to ma? Bardziej chodzi o stabilność takiej osoby. Inaczej dobiera się partnerki tylko do ruchania, a inaczej do wspólnego życia, zakładania rodziny i wychowywania dzieci. Jak bierzesz sobie na “partnerkę” kobietę, której tatuś kupił mieszkanie to wchodzisz również z nim w związek.