Johnny Osoba, która odsłania się przed drugim człowiekiem, która pokazuje się ze swojej słabszej strony mocno ryzykuje
No więc wypadałoby się odsłaniać mając zbudowaną relację. Kiedy robisz to przed kimś obcym i nie trudniącym się tym zawodowo, nie jest to normalne, odmowa jest czymś wysoce prawdopodobnym.
Dana osoba mogła być w tym miejscu I to rozumieć, ale np. może pewne rzeczy widzieć inaczej niż Ty, łącznie z takimi rzeczami, których nie umiałbyś i nie chciałbyś przyjąć.
Czasem to przypomina też uwieszenie się emocjonalne, bywa naprawdę różnie.
W opisywanym temacie rozmawiało dwóch dobrych kumpli, a ten z problemami był autentycznie otwarty.
No nie musisz. Opisuję to, co się dzieje a nie to co sobie wyobrażam.
Johnny Nawet cytowany przez @Anna Sam Vaknin mówił, że zafundowanie narcyzowi
To Ty używasz słowa narcyz, ja o tym nie pisałem.
A pisząc “uszkodzona” mogłem mieć np. zestaw zachowań narcyza ukrytego, DDD, plus mocną farmakologię w związku z chorobą zwiazaną z emocjami.. Farmakogię, która raz działa lepiej a raz gorzej, co widać wyraźnie w publicznym zachowaniu.
Masz tu wyraźny przykład powyżej czegoś podobnego- wszczęcie dyskusji, drążenie tematu, a na koniec zdziwienie efektami. I oczywiście nic wspólnego z całą sprawą. Winien ten kto pokazuje palcem, nie ten kto ucieka.
Mam już dosyć widząc, że sam poszturchuję patykiem tego trupa, widząc jak uciesznie podryguje wypuszczając gazy.
A w kolejce czekają dwa następne, pukając coraz natarczywiej do drzwi tego miejsca.
To jest ta sytuacja kiedy patrzysz na siebie i mowisz- wtf? Po co Ty się w to bawisz? Tyle poważniejszych rzeczy na głowie, a tu takie pojebane rozrywki, karmienie debili.
Pierdolę to.