Oczywiście, zawsze warto rozmawiać, ale zapewne masz świadomość, że styl pisania kolegi @Themotha jest dość charakterystyczny, bywa prowokacyjny, co czasem powoduje, że zamiar i niesiona treść, dla niektórych osób, ginie w wywołanych przez niego, w nich, emocjach.
Nie tak łatwo się im oprzeć i dyskutować konstruktywnie.
Pytanie czy nie dałoby się takiego tematu napisać trochę inaczej, w sposób bardziej… nie wiem… “dostępny”, mniej oskarżycielski (?) - bo mam wrażenie, że niektórzy tak go odebrali. Zawsze warto pomyśleć jak mogą nasz przekaz odebrać inni i się zastanowić czy na taki odbiór liczymy. Ale tylko tak głośno myślę. Ja do stylu @Themotha się przyzwyczaiłam, ale jak widać inni odbierają go tak, że dyskusji nie ma.
Imbryk Przez nieświadomość takich zachowań (niby normalnych, niby wiadomych) zmarnowałem kawał życia, sporo pieniędzy i trochę psychiki.
Masz rację, niekoniecznie to co uznałam za normę musi nią być. To, że coś dla mnie jest oczywiste nie musi być takie dla innych.
Johnny Ale pisać, że jestem z BS? Wyobrażasz to sobie?
Co jak co, ale chyba prawie wszyscy mamy te same korzenie… rodziny się nie wybiera 😉
Nie ma co się obrażać. Po prostu z tymi wujkami, ciociami, braćmi i siostrami opłatkiem dzielić się nie będziesz 😁
Sydney Chyba, ze waży powyżej 51 kilo!!!!!
Wtedy rozwód bo roztyła się, złamała umowę.
Jak dobrze, że jestem po rozwodzie bo już się nikt nie rozwiedzie ze mną z powodu wagi 😄
Uwielbiam 😃
Ten z autobusem jest niezły. Mojemu byłemu mężowi “dostało” się parę razy za spóźniony autobus - bo kto uwierzy, że autobus może się spóźnić 🤔