Colemanka ze związki uczuciowe są nieco przereklamowane.
Zgadzam się z Tobą
Colemanka Czy można być wtedy sobą do końca? @Themotha Ty czegoś takiego doświadczyłeś kiedyś, prawda?
Tak
Uzależnienie emocjonalne
Po '‘miłości’' zjazd emocjonalny był bardzo nieprzyjemny
Po czasie stwierdzam że załączył mi się silny tryb pasożytniczy.
Byłem uzależniony nie od Niej, ale od tego co mi daje.
I nie chodziło tu tylko o seks
Z racji pustki emocjonalnej, pojawił się ktoś kto dał mi uwagę, zainteresowanie i uczucie.
Po odejściu, nie cierpiałem za Nią, ale za tym co mi odebrała
Colemanka Spotkało Cię to więcej niż jeden raz?
Dwa razy się w czymś takim zatraciłem
Nie miałem swojego życia, orbitowałem wokół Niej
Jest takie powiedzenie że '‘Spotyka Cię to, czego się boisz’'
Tak było u mnie, tak bałem się że ta relacja się skończy, że robiłem dziwne ruchy które doprowadziły do manifestacji mojego lęku, w postaci właśnie zerwania relacji przez Nią
Aktualnie nie angażuje się w relacje w 100%.
To jest efekt pracy nad sobą i zrozumienia mechanizmów, dzięki właśnie takim relacjom jak opisałem, czego u kobiet poszukiwałem
Ten który nie ma, szuka tego, a jak dostanie to się uzależnia (pasożyt)
I robi wszystko tak aby to jak najdłużej utrzymać.
Tylko robi złym działaniem.
Działaniem wyniesionym z domu, który nie spełnia swojej roli w relacji z płcią przeciwną i ostatecznie doprowadza do pustyni zarówno w łóżku jak i w sferze emocjonalnej
Bo na kobiety przeważnie działa odwrotność czego Nas mężczyzn uczono
Ja dwa razy wiedziałem że to koniec, nie rozmawiając z Nią o tym
Przykład?
Spiąć ze swoją byłą, widziałem że śpi na drugim końcu łóżka, to podświadomy odruch sugerujący brak zaangażowania z jej strony co doprowadzało ostatecznie potwierdziło się rozstaniem
Podświadome ruchu i gesty mówią więcej niż świadome, warto nauczyć się je rozeznawać