CheshireKitty więc chętnie jakbyś zauważył jakieś różnice między sobą a w 20 latkami - czy to dla ciebie dzieci, co cię razi co cię śmieszy chętnie to skonfrontuje ze sobą.
Mam kilku znajomków i w rodzinie ok. 20 - 25, są mądrzy życiowo jak na swój wiek - tyle że mają jeszcze ten brak doświadczenia, który ja zbierałem przez 20 lat różnicy mięczy nimi.
Fajnie mi się z nimi gada i dość łatwo przekazuję im moje doświadczenie - to jest super, bo mogę porównać jak oni są na początku drogi i że byłem taki sam jak oni (nie w sensie rozsądku tylko ogólnej perspektywy życia).
Ale w sumie mając 40+ dalej czuję się jak 16-latek czasami, tylko z większymi możliwościami zarobkowymi.
“Próba zabawy w rodzinę” też rozwija i daje doświadczenie, którego młodziaki nie maja.
Ale fakt - z powodu tej 20-letniej “przepaści” w doświadczeniu życiowym traktuję ich nie jak dzieci, ale jak bardzo młode osoby. To się czuje - jak mówiłem, mam moich praktykantów- każde studencisko ma po 20-23 lata i jeszcze niepewne jest w kontaktach międzyludzkich, co może a czego nie, boi się zapytać jak czegoś nie wie, siedzi cicho itd… Też się bałem.
Dobra, tak mniej więcej.
CheshireKitty Zawsze gps. Ludzie 40+ gps ale mapę też musza mieć i umieć.
Ja od 15 lat jeżdżę tylko na GPS’ach lub gugl Mapsach, papierowy atlas Europy mam w aucie, nigdy w życiu na nim nie jechałem.
W górach zawsze chodziłem z papierowymi mapami, niestety od 10 lat już nie chodzę, a jak czasami mi się zdarzy to albo bateria siada albo zasięg, więc wtedy wolę mieć papier. Ale jak mówiłem, mało chodzę.
CheshireKitty Pokolenie 14+ jest jeszcze bardziej plastyczne na technologie niż ja.
Jak już mówiłem - producenci sprzętów i apek robią je teraz coraz bardziej zajebiście intuicyjne, że byle dziecko i byle idiota je obsłuży. To samo z tabletami, komputerami, Smart TV.
A co się stanie jak trzeba zresetować router wifi w domu?
Który to guziczek na białym pudełku z mrugającymi lampkami, wiadomo?
Wiadomo co to jest router i po co?
Więc z tym “dobrym w technologię” to wielki mit. Jasne, że to jest świat młodziaków, ale też robienie z nich “bezradnych klientów technologii”. Takie moje zdanie.