’Pogaństwo i chrześcijaństwo zupełnie inaczej pojmują czas, dzieje. Pogaństwo
rozumie go cyklicznie, czy też sferycznie, chrześcijaństwo zaś – linearnie. W pierwszym możliwy jest „wieczny powrót” tego samego, w drugim – nie.
Podczas gdy w pogaństwie wszechświat jest odwieczny (nie dotyczy bogów wraz z ludźmi),
w chrześcijaństwie – już nie. Według monoteizmu biblijnego Bóg jest wieczny – to
on zaczął świat i to on go zakończy.
W chrześcijaństwie nie ma rozdziału na „czas historyczny” i „czas mityczny”. W społecznościach chrześcijańskich czas liczy się bowiem przed urodzeniem i po urodzeniu Chrystusa. Ponadto, czas jest wektorowy – historia nie może „zawrócić”, gdyż ma określony „kierunek”. I ma swój „koniec”.
Człowiek – w chrześcijaństwie – oderwany został od wiecznego cyklu kosmicznego. Miejsce czasu cyklicznego zajął czas linearny, mający swój absolutny początek i absolutny koniec. W ten sposób chrześcijaństwo zerwało więź łączącą bezpośrednio człowieka ze światem. W konsekwencji Objawienia biblijnego przynależność człowieka (do świata) zostaje zamieniona na służbę (Bogu). Staje się on podmiotem świata oraz przedmiotem Boga.'
Fragment pracy:
‘Bolszewizm starożytności’, czyli chrześcijaństwo jako rewolucja. Perspektywa Nowej Prawicy Alaina de Benoist – wybrane aspekty
Paweł Bielawski
https://www.ejournals.eu/Studia-Religiologica