Nie wiem gdzie to napisać, więc napiszę tutaj.
W łykend miałem bardzo pojebaną akcję. DŁUGIE!
Otóż, ze trzy lata temu poznałem laskę, którą już wcześniej luźno kojarzyłem bo śpiewała 20 lat temu w kapeli u jednego mojego znajomego. Laska 36lat, całkiem ładna z twarzy, wygląda na inteligentną, bardzo szczupła, wręcz chuda, niska, rockandrollowy look, jakieś 6-7/10 (info dla tych co lubią cyferki).
Od samego poznania nie przypadliśmy sobie do gustu, tzn. ja jej, co dawała mi wyraźnie odczuć rzucając nieprzyjemne teksty i ogólnie przypierdalając się do mnie bez powodu. Ja oczywiście nie byłem jej dłużny. Z tego powodu nie utrzymywałem z nią kontaktu. Nawet jak się spotkaliśmy przypadkiem to tylko cześć i tyle.
Nie mniej ciekawiło mnie zawsze czemu taka całkiem, całkiem laska jest sama, czemu żaden chłop jej nie przygarnął.
Jakoś w zimie spotkaliśmy się w knajpie. Znajomi z którymi byłem poszli na chatę, a ja myślę zagadam tą laskę, może się dowiem jaką ona skrywa tajemnicę, że jest sama. Niestety nie chciała się ze mną napić, odniosłem wrażenie, że się mnie boi (standardowy problem ludzi, którzy mnie nie znają, mam onieśmielający wyraz gęby).
Tydzień temu popiłem na festiwalu i dogadałem się ze znajomkiem, że zgarnie nas jego siostra. Co się okazało jego siostrą była ta właśnie opisywana laska. Przywiozła nas z koncertu do knajpy ale niewiele z tego pamiętam, bo byłem kompletnie najebany. Pamiętam, że nie chciała z nami iść do knajpy i pojechała do domu.
Teraz uwaga! Spotkałem ją w sobotę w knajpie, podziękowałem za podwiezienie, pożartowałem że szybko jeździ i poszedłem pić z kumplem. Po północy jej znajomi się wykruszyli więc mówię jej siadaj z nami. Zaczynamy gadać ze dwie minuty ale widzę, że ona nie ma nic do picia, więc się pytam “Czego potrzebujesz?” A ona niestety nie załapała o co pytam i mówi, UWAGA:
“Ja to bym chciała się zakochać, nawet już jestem zakochana” i wskazuje na moją nieskromną osobę!
ROZJEBAŁO mi mózg!!!
Uciekłem do toalety, później do baru a ona się zmyła do domu. Kurwa co za akcja!
Nie udźwignąłem tej wiadomości i do teraz nie wiem jak powinienem się był zachować. Normalnie jestem w stanie wszystko obrócić w żart ale tutaj nie dałem rady.
Szkoda mi tej laski ale nie potrafię jej pomóc. Pojebana akcja!