Obliteraror Pokazuje to, że jedynie ustrój autorytarny może poradzić sobie skutecznie ze zorganizowaną przestępczością
To ciekawy koncept, ale nie wiem czy do zaobserwowania w naszych czasach. Być może w jakiejś skali ma to miejsce na Filipinach, gdzie Duterte w sumie nie pierdoli się z narko handlarzami. Ale już taka Italia, a jeszcze mocniej Meksyk to fundament pod państwo mafijne. W połowie lat dwutysięcznych w wojnie mafijnej w Italii zginęło ponad 4000 osób w tym osoby postronne, które akurat np. siedziały w pizzerii. Zamknięto wtedy kilku ważnych bossów, ale czytałem artykuł, że wiele małżonek tychże mafiozów z powodzeniem, a co ciekawe - większą brutalnością, poprowadziły klany w dalszych interesach. Swego czasu fascynowała mnie twórczość Saviano, który znał mafię od kuchni, to nie Papryk Vege. Dziś kalabryjska Ndrangheta, neapolitańska Camorra mają się świetnie. Legalizują brudne.pieniqdze, rozwijają legalne działalności, kilka lat temu wybuchła afera w Neapolu, bo tony śmieci walały się po przedmieściach, a odpowiedzialna była właśnie Camorra, która tę branżę przejęła. Nie zdziwiło mnie też to jak mafia włoska altruistycznie pomagała szmuglo… tfuuu sprowadzać uchodźców do Europy w pamiętnym kryzysie sprzed kilku lat. Nie wiem aktualnie jak jest z Sycylijczykami, ale nie sądzę żeby klepali bidę i nie mieli roboty.
Meskysk to jeszcze ostrzejsza historia. Tamtejsze kartele nie mają żadnych skrupułów. Głośno było kilka lat temu o wywieszeniu na wiadukcie autostrady kilkunastu zwłok bez głów jako komunikat dla wroga. Burmistrz tego miasta powiedział, że nigdy z tak ostentacyjna, bezczelną zbrodnią się nie spotkał. Jak działa władza i kartele doskonale pokazuje historia barona narkotykowego Joaquina El Chapo Guzmana. Świetny serial jest o nim. Gość bardzo inteligentny, w sumie udało mu się stworzyć porozumienie kilku największych karteli, w Meksyku robił co chciał, dopiero zajście za skórę CIA, doprowadziło go do upadku i dzisiaj siedzi w Nowym Jorku, skąd już tak spektakularnie jak dawniej w Meksyku dwukrotnie, nie uda mu się zwiać. Syn kontynuuje działalność ojca.
Tak więc nie wiem czy istnieje jakikolwiek ustrój, który zniszczyłby struktury mafijne. Władzę cechują czasem działania noszące znamiona przestępcze, zatem symbioza polityki i przestępczego półświatka może być jakby naturalna, kwestia nie wchodzenia sobie za bardzo w drogę.