KimUnJest Mam wrażenie, że czasem oponenci naszej amazing couple mają z tym większy problem niż oni sami.
Oczywiście, że to oni mają większy problem.
Oni mają kompleksy i czują zazdrość, czują ból czytając to co piszemy. Taki sam ból, jaki czuje w realu osoba, która czegoś komuś zazdrości.
Oni chcą nie czuć tego bólu, więc starają się znaleźć takie spojrzenie na naszą dwójkę, według którego nam nie ma czego zazdrościć. To też jest zachowanie, które można zaobserwować w realu u ludzi zakompleksionych i pełnych zazdrości. Gdy ktoś ma coś, czego oni nie mają, to zaczyna się “festiwal szukania dziury w całym”. Zaczyna się szukanie skazy, która podważy cudzy sukces czy szczęście i wygasi ból wywołany zazdrością. Klasyką jest wmawianie sobie, że jeżeli kobieta jest bardzo ładna, to “pewnie jest głupia”. Są też ludzie, którzy widząc u kogoś nowe mieszkanie czy dom dopytują się, czy zakup został dokonany na kredyt czy za gotówkę. Gdy słyszą, że na kredyt, to uśmiechają się z ulgą. Gdy słyszą, że za gotówkę, to widać, że ich to boli. To jest smutne, ale zdarza się, że ludzie cieszą się z tego, że ktoś ma brzydkie czy chore dziecko, bo to łagodzi ich ból wynikający z zazdrości na innych polach.
Oczywiście osoba pełna kompleksów i toksycznej zazdrości nie przyzna, że taka jest. Ona już czuje się upokorzona, a przyznanie tego byłoby dodatkowym poniżeniem.
Jeżeli chodzi o ten wątek, to na mnie @“[usunięty]”Nieszczęśliwe kobiety nie robi wrażenia takiej osoby, nawet jeżeli odrobinkę go irytujemy. Za to wiadomo od dawna, że @“[usunięty]”#72 i @Obliteraror są właśnie osobami tego typu.
Obaj udają osoby, którymi nie są, wypierają się swoich kompleksów i problemów emocjonalnych. @“[usunięty]”#72 uprawia pasywną agresję i docina pod otoczką toksycznej “psychoanalizy”, próbując znaleźć “skazę” w postaci ukrytego problemu psychologicznego. @Obliteraror stosuje prostą metodę bezpośredniego podważania i potępiania.
Jeżeli chodzi o @“[usunięty]”#72 , to chyba całe forum wie o jego żenującym zachowaniu względem Heleny i jej nowego partnera. Jednak komuś mogło umknąć to, że Yolo ma wielkie pretensje do Hodowcy za to, że Hodowca kiedyś ostro skrytykował publiczny atak Yolo na nowego faceta Heleny. W ramach “zemsty” Yolo obrzucał błotem Hodowcę i zaczepiał mnie. Jakiego typu człowiek w ramach “zemsty” zaczepia kobietę faceta, który go kiedyś skrytykował?
Jeżeli chodzi o @Obliteraror, to jest to osoba uprawiająca bajkopisarstwo. Pisze wzajemnie sprzeczne rzeczy, a jednocześnie twierdzi, że “nikt nie jest tak spójny jak on”. Wypisuje ewidentne bzdury, wykłóca się nie mając o czymś pojęcia. Tworzy obraz swojego życia niespójny z niewiedzą, jaką wykazuje na niektóre tematy. Dla mnie jednym hitem było wykłócanie się ze mną, czyli z biseksualną kobietą, na temat biseksualizmu wśród kobiet. Innym hitem było zaprzeczanie temu, że wielu bogatych facetów jest zdradzanych przez swoje partnerki, bo wzięli sobie kobiety na poziomie swojego majątku, a powyżej tego, jakimi są ludźmi, mężczyznami. Moim zdaniem to wystarczy do zorientowania się, jaką mentalność ma ta osoba.
KimUnJest Nie czujesz dyskomfortu reagując w ten sposób na słowa innych, które nie dotyczą Ciebie w żadnym stopniu?
To działa tak samo, jak zazdrość w realu. Jeżeli ktoś sobie wybuduje wielką willę czy kupi Ferrari, to normalna osoba będzie do tego miała neutralny stosunek, ale niektórych ludzi będzie skręcało z zazdrości.
KimUnJest Bo co jeśli bohaterowie tej dyskusji urządzili sobie prowokację? Co jeśli przerysowują pewne fakty, by trollować z nudów?
Nie, nie przerysowujemy, my po prostu nie jesteśmy przeciętnymi osobami. Dla mnie myśl, że miałabym kłamać po to, aby kilku zakompleksionych lamusów zabolały serduszka, jest bezsensowna i upokarzająca. Jeżeli ktoś jest na przyzwoitym poziomie, to nasze słowa nie będą dla niego bolesne.
Dodam jeszcze, że ludzi nieprzeciętnych jest wbrew pozorom sporo. Ja poznałam sportowców, którzy zostali mistrzami Polski lub Europy, albo mają medale olimpijskie. Są osoby z karierą naukową, pisarze, filmowcy i tak dalej. Ja znam wiele bardzo ładnych dziewczyn i są kręgi, w których poziom urody znacznie wykracza poza przeciętną. Ja jestem “kosmitką” przy przeciętnych ludziach, ale od moich znajomych odstaję dużo mniej.
[usunięty] Nie znaczy to jednak, że angażuję swój czas w to, żeby dojebać celebrytom na jakichś portalach 😉 Zdecydowanie nie chciałbym być na ich miejscu, wiem co przeżywają, bo kilku mam okazję znać prywatnie.
Masz na myśli brak anonimowości? Czy też uzależnienie zawodowe od dobrych stosunków w obrębie niewielkiego środowiska? Moim zdaniem obie rzeczy są przerąbane i nigdy bym nie chciała być celebrytką.
[usunięty] Wiem też z czego wynika postawa wyższościowa i ta wiedza pomaga mi w obsłużeniu własnych emocji.
Chodzi Ci o obronę przed nadmiarem ludzi chcących nawiązać kontakt?