CheshireKitty StefanBatory Np. żona kolegi z wyglądu gwiazda filmowa, dla mnie 10/10. Gdy zobaczyłem jej mieszkanie, totalny bałagan, w łazience obrzydliwy syf, to odbierałem ją jako 0/10.
A to nie zdążyła posprzątać? Zazwyczaj ludzie sprzątają przed przyjściem innych. Mnie się to wydaje dziwne, że kobieta nawet jak ma jakiś bałagan nie posprzątała go przed przyjściem ludzi
To była niezapowiedziana wizyta. Po prostu razem z kumplem przyjechałem do niego do domu po jego pracy. Pani konkubina nie pracowała zawodowo, zamożny kumpel opłacał panią, która 2 x w tygodniu im sprzątała kwadrat, w końcu się jej pozbył, bo miał jej dosyć. Co z tego, że była bardzo ładna, jak z nią żyć się nie dało ze względu na potężne skazy charakteru, dzięki którym jej atrakcyjność była w okolicach 0.
ViolentDesires Pozostaje pytanie, czy w danym przypadku Tajka jest z Polakiem bardziej dlatego, że on się jej podoba fizycznie, czy też bardziej dlatego, że widzi w nim zamożny “bankomat”.
Odpowiedż jest bardzo prosta. Jeśli facet jeżdzi do Tajlandii, bo nie podoba się Polkom, to też będzie się nie podobał cudzoziemkom. To wszystko jedno, czy jest bankomatem dla Polki, czy dla np. Tajki
[usunięty] Obliteraror Wnioski niech każdy sobie wyciąga sam
Dla mnie ciekawe jest to w jaki sposób @StefanBatory radzi sobie z własnymi uczuciami dotyczącymi tej sytuacji - humor to dobry mechanizm obronny, ale skoro pisał o tym wiele razy na BS i pisze to także tutaj to tak w głębi serca musi go to cholernie boleć. Mnie by bolało i nie ma to nic wspólnego z posiadaniem lub nieposiadaniem dystansu do siebie.
Ja pisałem o tym wiele razy na BS, bo byli tacy, jak np. Obli, którzy mnie o to pytali. Tutaj do tego wróciłem, bo przeczytałem post @dobryziomek, że jeśli facet ma słabe branie u kobiet ze względu na wygląd, to najlepszym wyjściem są płatne damy na Dalekim Wschodzie niż “być w związku z przeciętną kobietą”.
Jestem odmiennego zdania. Mając słabe warunki brzegowe można mieć (moim subiektywnym zdaniem) całkiem udane życie i nie należeć przy tym do ruchu “no- fap”.
Niby jak mogę sobie radzić z uczuciami dotyczącej tej sytuacji sprzed prawie trzydziestu lat?
Bardzo dobrze😂. Per saldo jestem zadowolony ze swojej rodziny.
Dla przypomnienia. Przystojny to ja nie jestem, ale paniki na ulicach również nie wywołuję. Jako młody facet z wyglądu dość mocno przypominałem Jacka Kaczmarskiego z silną domieszką znanego amanta Roberta Więckiewicza.
W szkole podstawowej wyróżniałem się wyglądem. Mam łeb “FI” 65 cm w czole, co w połączeniu z ówczesnymi moimi proporcjami ciała było wystarczającym powodem, żeby codziennie paru “kolegów” miało wysoko cenioną przez nich rozrywkę- regularnie lali mnie po mordzie nie szczędząc przy tym wyzwisk typu “Sagan, Globus, Wielki Łeb itd. ” Jak miałem iść do szkoły, to robiłem pawia.
Podstawówka dla mnie była koszmarem, dlatego aby zmienić otoczenie po skończeniu podstawówki przeniosłem się do 3city (z centralnej Polski) gdzie miałem święty spokój. Przez całą szkołę intensywnie uprawiałem sport (za radą ojca), Najpierw podnoszenie ciężarów. Skutkiem ubocznym takiego trybu życia była dobra sylwetka.
Już w szkole podstawowej się przekonałem, że wygląd to podstawa i tyle.
I teraz miałbym się przejmować, że mi młoda żona powiedziała że jestem brzydki:🤣. Wolne żarty. Nim się pożeniliśmy, to ja odwaliłem solidny taniec godowy. Dość szybko u nas doszło do ciężkiego kryzysu małżeńskiego spowodowanego złym, a właściwie brakiem seksu. Wylądowaliśmy na tzw. terapii małżeńskiej. Tam się dowiedziałem, że moja żona jest DDA i to ciężki przypadek. Ona poszła też na terapię dla DDA. Sam z resztą pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej.
Terapia małżeńska duży nacisk kładła również na seks. Ja w łóżku byłem wtedy beznadziejny (zero praktyki i doświadczenia) i dlatego moja żona unikała tej zabawy. Zadawano nam dużo zadań domowych, a że z natury jestem kujonem, to jakoś to poszło. Roboty było dużo, a że moja żona była fajna laska, to mi zapału nie brakowało. Ona wybrała sobie mnie na męża, bo bardzo chciała mieć rodzinę, gdzie nie będzie chlania i przemocy.
@“[usunięty]”Nieszczęśliwe kobiety - teraz rozumiesz?
Ja uważam swoje małżeństwo (rodzinę) za mój największy sukces życiowy. Z tą gębą to jest maks. co mogłem osiągnąć.
Obliteraror StefanBatory Mi kiedyś żona powiedziała (pisałem o tym na forum BS), że wyszła za mnie za mąż dlatego, że jestem tak brzydki, że to nie możliwe, abym ją zdradzał😂. No my nie mamy problemu z komunikacją. Ja się nie obrażam na słowa prawdy.😂 Warto mieć trochę poczucia dystansu.
Pamiętam. A pamiętasz, jaka dyskusja się wywiązała i jakie odpowiedzi dostałeś? 🙂
Odwróćmy to:
Kurwa, ty naprawdę dosyć paskudna jesteś. W sumie to kijem od szczotki bym cię nie dotknął. Znaj zatem moją łaskę, że wspaniałomyślnie zdecydowałem się na ten związek, bo w sumie nie jesteś w stanie mnie zdradzić. Chyba że z niewidomym.
Wnioski niech każdy sobie wyciąga sam.
Owszem pamiętam tą dyskusję. Bardzo mi wtedy zaimponowała @ViolentDesires swoimi wnioskami. Świetnie zrozumiała mój problem i o co w tym chodzi, w przeciwieństwie do Ciebie. Ty naprawdę jesteś oderwany od realnego życia.
W sumie to zabawne, że Ty mnie oceniasz. Bo tak, chwalisz się swoją zamożnością na forum BS, gdzie jest sporo ludzi zarabiających bardzo marnie. Robisz to tylko po to, żeby ich upokorzyć i wpędzić w poczucie winy. Jesteś tak twardym facetem, że z własną żoną nie potrafisz porozmawiać o tak ważnej sprawie jak posiadanie dzieci, bo to temat tabu.
Kurwa, przecież to mężczyzna w związku ma ustalać co jest tematem tabu a co nie jest! Broń palną posiadasz pod wpływem głupich filmów z Bronsonem i ćwiczysz jej szybkie wyciąganie z kabury (!?). Postrzelałoby się do ludzi. Jeśli ludzi myślących tak jak Ty jest więcej, to w Polsce w żadnym przypadku nie powinno się dopuścić do posiadania broni.
Obliteraror W żadnym z ww. przypadków (prócz ew. trzeciego, ale to też jest w jakimś stopniu makabryczne) nie jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś, kto takie coś mówi wprost partnerowi, czyli w teorii najbliższej osobie. Nawet w cynicznych układach coś takiego nie ma dla mnie racji bytu. Tam będzie mydlenie oczu, wielka miłość, pożądanie, wpatrywanie się jak w obrazek itd.
Byle poziom życia był utrzymywany.
Kurwa, ja prdlę! Od mojej córki słyszałem przynajmniej kilkaset razy, że mnie nienawidzi. I co z tego wynika? Jak dla mnie nic, zupełnie nic.
Themotha Mnie natomiast martwi co innego
Kroczek po kroczku praktycznie w każdym temacie powtarzają się systematycznie słowa:
Chad
SMV
Gdzie ludzie oceniani są jak bydło na targu, kultywując te pierdoły w każdym temacie.
A myślałem że chociaż to miejsce będzie od tego gówna wolne, ale chyba nie jest
Mnie to nie martwi. Definiowanie niektórych pojęć jest wygodne. Chad, to np. koleś z roboty, który ma takie branie u kobiet, że sam widziałem, jak pani kelnerka, w hotelowej restauracji dała mu kartkę z numerem telefonu celem umówienia się na wymianę płynami ustrojowymi.
Pani fotomodelka z ciałem 10/10 ma SMV= 0 gdy np. jest czynną i praktykującą alkoholiczką.
dobryziomek Zgoda może poprawić wygląd, ale nie każdy będzie wyglądał jak model z okładki.
Tu nie chodzi o to, żeby wyglądać jak model z okładki, a być po prostu wysportowanym człowiekiem. Dotyczy to obydwu płci.
dobryziomek Już kiedyś o tym pisałem. Gdy moja córka była w liceum, to od jej nauczyciela w.f.- u słyszałem, że większość jej kolegów z klasy powinna chodzić nie na w.f., ale na rehabilitację, bo takie z nich zdechlaki od długotrwałego siedzenia nad gierkami. Na takim tle łatwo się wyróżnić. Uprawianie sportu jest konieczne, aby życie miało dobrą jakość.
To jest wina rodziców, a w szczególności ojców. Na pozycję młodego mężczyzny w hierarchii rówieśniczej bardzo duży wpływ ma sprawność fizyczna, zdolności ruchowe to wpływa na pewność siebie i ma przełożenie również na sferę towarzyską i możliwość nawiązywania relacji z dziewczynami już w młodym wieku.
Każdy chociaż trochę logicznie myślący ojciec zapisze swojego syna w wieku dziecięcym na sporty walki, żeby łatwiej mu było wywalczyć sobie pozycję w grupie rówieśniczej.
Jeśli młody chłopak będzie dobrze prowadzony to na złą drogę w dorosłym życiu nie zejdzie i będzie miał przewagę nad resztą.
Nie można wszystkiego zwalać na pozycję młodego mężczyzny w grupie rówieśniczej ma wpływ wiele czynników, w tym sprawność umysłowa, charyzma itd.
dobryziomek Dla niego chodzenie na dziwki jest lepszą perspektywą niż wchodzenie w związek z laską poniżej oczekiwań.
Facet, który musi chodzić do pań prostytutek, bo nie ma innej alternatywy nie ma pań poniżej swoich oczekiwań.
W dzisiejszych czasach związek nie musi być małżeński.
dobryziomek W Azji jest zupełnie inny kanon piękna niż w Europie - tam atrakcyjni są ludzie z jasną karnacją, jasnymi włosami, dużymi nosami i faceci z brodami. Tajom nie rosną brody więc jak taki przeciętny Polak, który ma chociaż te 180 cm, brodę, nie jest ulany to ma status ultra czada.
Byłem trochę w Azji. moje obserwacje są nieco inne.
Reasumując. Wygląd, to podstawa. Mam bogate doświadczenie w byciu brzydkim facetem. Kolega @“HodowcaKrokodyli”#p35684 ma rację 100% ze znaczeniem wyglądu.