Sydney Nie oczekuj od samic empatii w stronę mężczyzn i ich słabości, więcej takich uczuć mają dla zwierząt(jako ogół) niż dla mężczyzn. Nie rozczarujesz się a najwyżej pozytywnie się zaskoczysz.
Ludzi, nie samic czy samców.
Obserwuję to na swoim przykładzie, tutaj na forum.
Dosyć często, kiedy rozmówcy brakuje argumentów, wyskakuje jak filip z konopii z sytuacją sprzed ponad roku, gdzie pokazałem podwójną grę swojej byłej dziewczyny, forumowiczki i fragment pewnej wiedzy.
To wszystko okraszone sporymi emocjami, jakie wtedy miały miejsce.
W sprawę zamieszana była osoba funkcyjna drugiego forum, która o pewnych zachowaniach mogła a nie musiała wiedzieć, co ją stawiało w niejasnym świetle.
W każdym razie, rozpętała się awantura, różni ludzie przychodzili żeby sobie dokopać, obrywało się każdej ze stron.
Ostatecznie, sprawa zakończona przeprosinami z mojej strony, jako kogoś kto zaczął tamten cyrk, a mógł zamknąć gębę.
Od kiedy pojawiłem się tutaj, zauważyłem pewną tendencję, której nie widzę u sąsiadów, mimo że prędzej spodziewałbym się jej tam, gdzie wszystko się odbyło.
Kiedy rozmówcy brakuje argumentów, zaczyna się emocjonowac, regularnie wyskakuje z tamtą sytuacją jako próbą deprecjonowania, czasem poniżenia.
Dotyczy kilku osób, mających stałą tendencję w tym kierunku i zachowujących się schematycznie. Te zarzuty to już kalka, kopiuj-wklej. To samo, do znudzenia.
Przypominanie tamtej sytuacji często w sposób wykoslawiony tak, żeby bardziej dojebać.
Używanie argumentów w bieżącej rozmowie, które odnoszą się do zdarzeń sprzed roku, nie są kontynuowane a sprawa była załatwiona dawno temu.
Dla mnie to śmieszne, bo pokazuje tylko jakich sposobów chce się chwytać rozmówca żeby postawić na swoim.
Ale ostatnio przyszło mi do głowy, czemu tak może się dziać i prawdopodobnie będzie działo przez najbliższe lata, jeśli będziemy się tu spotykać.
W tamtym temacie pokazałem swoją słabość i to jest fakt. To był kiepski czas, słabe chwile i słabe zachowanie.
Więc nie piszcie o kobietach, bo czasem faceci pozujący na macho uwielbiają patrzeć pod tym kątem na innych, pławić się w tym i przypominać jak na zawołanie, myśląc że w ten sposób dopierdolą.
Beka z typów.
Trochę mniej hipokryzji, Panowie. Wcale nie jesteśmy tacy święci jak niektórzy chcieliby to widzieć😉
Ps. Mam silne przekonanie, że gdyby taki Grześ się tutaj pojawil, już po postawieniu się na nogi i w pełni sił, zaczął pisać rzeczy które nie wszystkim przypadłyby do gustu, znalazłyby się jeden z drugim, którzy chętnie przypomnieliby mu ten filmik. Mimo że teraz bronią go zaciekłe w sytuacji, w której nikt go nie atakuje.