Sydney Bo rodzice przyzwyczajają od małego gówniaki do dużej ilości słodyczy potem one nic innego nie chcą później nic jeść bo są uzależnione od cukru. Ja od zawsze uwielbiałem kacze żołądki z czarnego barszczu mojej babci albo wątróbka też zawsze mi smakowała.
Kup na Zachodzie kaczy żołądek albo w ogóle jakiś podrób. Kiedyś podałam barszczyk czerwony z krokietami, to mnie przed 2 lata obśmiewano, ze pasze dla zwierząt podaje (buraki = pasza, u nas sie na weselach podaje!). Na Zachodzie takich produktów w ogóle nie ma w sprzedazy.
Poza tym nie gniewaj się ale widać ze nie masz dzieci. Już tłumacze: ty se możesz podawać dziecku, a on umrze z głodu, a nie zeżre. To się nie mieści w głowie ale małe dziecko potrafi nie potrzebować jeść. Ile miałam takich dni, ze mi się płakać chciało, bo syn nie jadł cały dzień i chuj. Kuniec. Ile po lekarzach, dietetykach my się nachodzili. Nikt nic nie pomógł. Na szczęście podczas dojrzewania mu się apetyt uruchomił.
Inna rzecz, była głośna sprawa w TV, ze jakaś babka miała ambicje chować dziecko na samych produktach surowych czyli głównie warzywach ale SUROWYCH podkreślam. Odpowiednie instytucje Ją po sadach ciągały, nie wiem czy kuratora nie miała. Po co to komu?
Ja masz dzieci to już nic nie jest takie proste niestety i się z maluchem nie dogadasz, nie wytłumaczysz mu.