azagoth Chciałbym któregokolwiek z Was (narzekających) widzieć na stanowisku CEO korporacji.
Nie sądzę, że byście długo wytrzymali.
I co z tego?
azagoth Porównywanie płacy CEO do zwykłego pracownika nie ma ŻADNEGO sensu
Porownanie jest z sektora sprzedazy i nie pracownika najnizszego szczebla lub kogos o nijnizszej pensji tylko sredniej zarobkow roznych pracownikow w firmie a jej CEO.
leto nikt nie twierdzi, że CEO koncernu budowlanego powinien zarabiać tyle samo, co szeregowy murarz w jego firmie, byłby to absurd.
Porownanie jest do sredniej pensji w firmie,
Pracowalem w takim “korpo” budowlanym powiedzmy. Dysproporcja to byla wtedy moze 30-40x co do mojej pensji (mlodziaka po studiach na poczatkujacym stanowisku0. No i ok, nie ruszalo mnie to wtedy ani teraz.
No ale nie 140-300 razy do chu*a.
azagoth Można się oburzać na nierówności ale rzeczywistość szybko weryfikuje umiejętności.
https://www.peoplemanagement.co.uk/news/articles/carillion-bosses-share-bonuses
Prosze bardzo. Firma splajtowala z 20tys pracownikow po latach ukrywania stratnych kontraktow a przez 2 ostatnie lata uprawiala kreatywna ksiegowosc aby wygladac lepiej na gieldzie co kwartal.
Rozumiem, ze niepotrzebnie sie oburzam i panowie ze szczytu choinki to wybitni managerowie ktorych praca jest warta 150 razy wiecej od mojej i oczywiscie wypracowali wyniki 150 lepszy od “mojego dzialu” stad i ich adekwatne wynagrodzenie? Do tego jeszce bonus 4m do podzialu na odchodne jak wszystko pierdolnelo na leb na szyje? Rozumiem, ze ich umiejetnosci zostaly zweryfikowane…
Oczywiscie pracownicy szeregowi tak samo sa promowani jak cos spierdola?
Zachecam do lektury artykulu jesli chodzi o opinie na temat kontraktow o prace jesli chodzi o CEO
https://www.peoplemanagement.co.uk/news/articles/carillion-bosses-share-bonuses
A takich historii to ja czytalem na peczki przez lata.
leto Natomiast faktem jest, że dysproporcje zarobków są tak ogromne w dużym stopniu przez system, który roboczo wyżej określiłem mianem “merkantylizmu korporacyjnego” (nie mylić z wolnym rynkiem, bo ma się on do wolnego rynku tak, jak krzesło elektryczne do krzesła).
Ja podalem konkretny sektor i dosyc jaskrawe przyklady specjalnie aby pokazac problem. Nie widze tego az tak czarno no ale problem jest i to niemaly. Wolny rynek jest jako taki ALE chyba jak z nazwy “kapitalizm”…rzadzi ten kto ma wieksza kase (?) a co za tym idzie przeginaja coraz bardziej (ci ktorych to kreci powiedzmy).
leto Od początku pandemii majątek światowych miliarderów wzrósł o 27,5%. Co za dziwny przypadek! Nie wzbogaciła się klasa pracująca, średnia, nie wiem no, intelektualiści. Bank Światowy przewiduje, że po raz pierwszy od wielu lat wzrośnie na świecie ilość osób ubogich. Jak to możliwe? Przecież leberałowie twierdzą, że “wolny rynek” (który wcale wolnym rynkiem nie jest, jak wyżej pisałem) jest na rękę wszystkim, i bogatym, i biednym.
Tu znow, nie mam z zasady pretensji do PRZEDSIEBIORCOW z krwi i kosci ktorzy sami budowali to co maja w pocie czola etc.
ALE…klasa srednia jest na wymarciu w Eur Zach (w PL sie nawet dobrze nie wytworzyla jeszcze) i to jest FAKT. I tu jest problem jak CH.
I z tym mam juz duzy problem.
I tak…tu widze, kumulacje kapitalu (10% bogatych ma pod soba 90% kapitalu czy jakos tak). I widze w tym problem niestety.
leto Jakoś tak ciężko mi jest uwierzyć w to, że dyrektorzy stali się nagle 10-krotnie bardziej wydajni, czy też że popyt na nich na rynku pracy wzrósł 10-krotnie, podczas gdy praktycznie nic się nie zmieniło w sytuacji zwykłych pracowników.
Dokladnie.
leto Od 1978 roku płace wyższej kadry zarządzającej wzrosły o 1007% (tak, to nie pomyłka), a szeregowych pracowników o niecałe 12%
Wcale mnie to nie zaskakuje.
leto Niezmiernie bawi mnie to, że część ludzi dała się otumanić przez łże-intelektualistów typu Balcerowicz, że jest to system, w którym “przypływ oceanu podnosi w górę wszystkie statki, duże i małe”
Tu akurat mam inne zdanie co do wiekszosci. Model który obrala PL po 89 (a byl to jedyny w zasadzie alternatywny a Balcerowicz byl jednynym na tyle kumatym w PL i twardym, ktory wprowadzil te zmiany wstrzasowe). O hiperinflacji i dewaluacji zlotowki ci nie bede przypominal bo pamietasz. Dostalo sie grupom spoleczenstwa, ktore za komuny mialy cieplo i wygodnie (robotnicy, rolnicy i pare innych). Coz, cos za cos. Ale to juz temat na inna dyskucje.
Przemiany z lat 89 latwo krytykowac jak sie chuja widzialo z przeszlosci albo nie patrzy sie na to kontekstowo. A to blad poznawczy gruby.
azagoth Mamy obecnie najlepszą sytuację w dziejach ludzkości - właśnie dzięki temu zgniłemu korpo-kapitalizmowi
Nie jest caly zgnily, ale ignorancja problemow ktore sa coraz bardziej ewidentnie zwlaszcza globalnie, doprowadzi do obudzenia sie z reka w nocniku za 10-20 lat.
azagoth Zajebiście jest tak sobie ponarzekać siedząc wygodnie przed komputerkiem lub z telefonikiem w łapkach i pijąc kawusię, co?
Czy ktos tu narzeka na to, ze moi przelozeni zarabiali 20-30% wiecej ode mnie bo byli lepsi, bardziej doswiadczeni, mieli lepsze konekcje lub lepiej sie podlizywali?
azagoth Ale jak widać i to nie wystarczy. Jak kobiety
Bullshit. Wyjasnione powyzej.
azagoth Jak dotąd, zgodnie z moją dziurawą wiedzą, wszelkie eksperymenty socjalistyczno-sprawiedliwe skończyły się spektakularnymi porażkami
Tu jest najciekawsze co z tego mogloby wyplynac. Sam nie mam odpowiedzi ani rozwiazan. Mowie, kiedys czytalem o jakis korporacjach kwazi kapitalistycznych chyba w Hiszpanii gdzie byly po prostu widelki dla prezesow i to mocno ograniczone. Za cholere nie pamietam co to byl za artykul. Spolka byla rentowna jak najbardziej ALE nie byla podpieta do zadnej gieldy i w tym jest raczej clue chyba.
Wg mnie problem tej patologii poteznych dysproporcji jest na najwyzszych spolkach i stolkach na gieldach. A to sa niestety twory ktore maja potezna wladze na swiecie.
leto strażnicy tego systemu chcą żeby dokładnie tak myśleli wszyscy. Wtedy zarobki dyrektorów urosną o kolejne 1000%, a miliarderzy staną się bilionerami.
Fani globalnej gospodarki przestraszyli sie jak Trump doszedl do wladzy. Ja wiedzialem, ze on wygra bo to mozna bylo wyczuc. W USA klasa pracujaca (blue collar) dostala mocno po dupie przez ostatnie 20 lat wskutek globalizacji i sporo z nich wlasnie zaglosowalo na Trumpa.
leto Możemy natomiast próbować reformować to, co jest. Czynić świat o drobinę lepszym małymi krokami.
Zgoda. Mozna zaczas od otwierania oczu ludziom.