aloha statusquo Ślub to umowa, która powoduje, że w razie rozwodu interweniuje państwo..
Może i nie być ślubu. W związkach umawiasz się na wyłączność czy nie?
No bez takich 🙂
statusquo Spłaszczasz problem
Umawiasz się to jedno, ale jakoś nikt się chyba nie umawia na “a co będzie jak mi tego nie dasz”..
W domyśle pozostaje jedynie rozstanie.. I tak, na kocią łapę, jeśli jedna ze stron jest nie zadowolona, to nara..
Bo druga strona wiedząc, że połówka w każdej stronie może odejść stara się i dopilnowuje swojej części umowy..
W małżeństwie nie da się powiedzieć nara, bez konsekwencji finansowych przeważnie ponoszonych przez faceta..
Więc zaniedbywanie męża przez żonę często uchodzi na jej na sucho..
A może inaczej podejdę do problemu.. Gdyby nie mieli ślubu prawdopodobnie by się nie pierdolił tylko zerwał..
A więc sam fakt ślubu ma tutaj kluczowe znaczenie, ponieważ jest facetowi kulą u nogi..
Więc powiedz mi może lepiej, co gwarantuje facetowi ślub? Skoro nawet jego podstawowe potrzeby nie są zaspokajane..
aloha przekracza Twoją granicę -czy ona będzie trwała latami, czy tygodniami- jest równoznaczne z niemą i oczywistą zgodą na realizowanie potrzeb poza związkiem?
W świetle prawa spisanego nie..
W świetle tego co jest słuszne i właściwe, kobieta mówi nie wprost “nie obchodzisz mnie, rób co chcesz”..
aloha Po drugie mówiłam już- to kwestia umowy między nimi.
Jakiej kurwa umowy, kochali się, wzięli ślub, zrobili dziecko, żonie się odechciało..
Przecież nie siedzieli z kartką i nie pisali “Ja żona,deklaruję się uroczyście dawać dwa razy w tygodniu”
Pewne rzeczy się zakłada i o nich nie mówi.. Jeśli facet komunikuje swoją potrzebę odnoście seksu, to znaczy, że chce seksu kurwa jego mać, a żona ją ignoruje..
To co, uważasz, że facet, zmienił warunki kontraktu?
A widzisz, ona zmieniła pierwsza..
No ale teraz mi powiedz, że nigdzie nie było napisane, że ma dawać dupy, więc się na to nie umawiali..
No to skoro się nie umawiali, to dlaczego jest to taki problem, że facet zaruchał na boku?
aloha czenie na to, że druga strona będzie Cię- lub co zgroza ma obowiązek- zaspokajać w każdej materii jest błędem u podstaw
No tak, masz rację.. Powinno się informować każdego faceta o tym błędzie logicznym, że ruchać na boku nie można, ale żona nie ma żadnego obowiązku dawać Ci dupy.. No zajebiście, weź mnie nie wkurwiaj..
Kurwa nawet Cię nie znam, a już chcę rozwodu 😃