Daenerys Nie zawsze oceny są odzwierciedleniem tego co mamy w głowie. Celem nauki, na pierwszym miejscu, powinna być wiedza, umiejętności i ogarnięcie życiowe, a nie to czy w dzienniku będziesz miał 5, 6 czy 4.
Dokładnie. Są ludzie, ktorzy mają pamięć fotograficzną, zapamiętują w mig, ale szybko zapominają, więc łapią te 5, ale jeśli chodzi o ogarnięcie życiowe czy wiedzę ogólnie to jest dramat.
Nie zapominajmy też o tym, że nie każdy ma takie same zdolności, jestesmy innymi ludźmi. Możesz siedzieć i 24h/dobe nad książkami i zlapac z tego 1%, o rozumieniu co czytasz już nie mówię. Podobnie np z ciśnięciem humanistów do przedmiotów ścisłych i na odwrót. No, nie da się. Nie te umiejetności. Wszystkiego się nie wyuczysz na blachę, zwłaszcza tam gdzie potrzeba rozumieć.
Nie wszyscy mają IQ Einsteina, sorry.
Ludzie są różni. Najważniejsze to, by dziecko nauczyc tego, żeby się nie poddawac i szlifowac te talenty, które posiada.
I, tak po prawdzie, powiedzcie mi kto w dorosłym życiu zagląda Ci w świadectwa z podstawówki? Tak naprawdę te oceny w podstawówce są ważne tylko dla rodzicow, czy mogą sie pochwalic, że dzieciak ma czerwony pasek czy nie.
Ja swoich o to nie cisnę, bo sama miałam cholerną presję w dzieciństwie i tego nienawidziłam. A i tak wszystkiego co potrzebujesz do życia dopiero się uczysz sam jak pójdziesz na swoje. Żadna szkoła tego nie załatwi.
[usunięty] Zwykle jednak oceny odzwierciedlają “+-” rzeczywisty stan wiedzy ucznia.
Niekoniecznie. Dlatego ten temat tak bardzo mnie drażni. Sama miałam nauczycielkę od polskiego w liceum, która się minęła z powołaniem jeśli o wybor zawodu chodzi. Baba dyktowała notatki ze ściagi “Matura, to nie boli”. A jeśli wykazywales krztynę wlasnej inwencji twórczej i okazywalo się, ze np. Wiedziałeś więcej niz ona to konczyłeś z 2 albo i butem w dzienniku.
Jako, że zawsze mialam 5 czy 6 z j.pol. to był dla mnie horror. Ale doprowadziliśmy, wspólnymi siłami, włączając w akcję naszego wychowawcę i innych nauczycieli, że tę babę powieźli, i zwrócili nam naszą polonistkę 😉 Oceny zależą też przdde wszystkim od nauczyciela i jego podejscia, plus od tego czy potrafi wytlumaczyć.