Myślę, że odrobinę spłyciłeś temat..
To tak jakby powiedzieć nie wierzysz w Boga?.. uwierz..
Albo jesteś gruby/gruba?.. schudnij..
Właśnie cała sztuka polega chyba na tym, że nie do końca wiadomo skąd ta “energia” się bierze do robienia z pozoru “dziwnych” rzeczy.. I czemu to, a nie tamto.. granica jest zbyt płynna.. Różni ludzie dostają faze na coś w różnym wieku.. Czasem ktoś Cię czymś zarazi, a czasem się czymś zainteresujesz właśnie dlatego, że nikt się tym nie interesuje w twoim otoczeniu.. A czasem uświadomisz sobie, że Cię to interesowało od dekady, ale nie pomyślałeś, żeby spróbować..
Zresztą czasem wiele osób sprawia wrażenie, że ma słomiany zapał, bo interesuje się czymś krótko, ale jak ktoś ma kompulsywny charakter, czyli nie odejdzie, zanim nie rozgryzie wszystkiego do kości, to wystarczy, żeby się szybko znudzić.. Więc co powoduje, że ludzie zostają przy czymś na długie lata i im się to nie nudzi..?
Moim zdaniem, trzeba wejść mentalnie na pewien poziom i luz w życiu. Nie wiem czy on jest dostępny takim dajmy na to przysłowiowym korpo szczurom na dorobku 🙂 Kiedy człowiek ma mieć czas na pasje, jak w ma masę obowiązków? Niektóre rzeczy wymagają dużo czasu, a jak go nie masz to czasem nawet nie chcesię rozkładać zabawek..
Na przykład ja pamiętam, że przez pod koniec podstawówki i część liceum zbierałem monety, a zaczęło się po tym jak znalazłem w jakiejś misce z PRLowymi monetami babci niklową 1-no złotówkę z 1929 roku.. Przegrzebałem dokładnie jeszcze ze dwie i znalazłem srebrną 2 złotówkę z głową kobiety.. No i się za przeproszeniem zakochałem, dla mnie to było wtedy jak magia 🙂
No i weź się teraz tego, jak to powiedziałeś “naucz” 🙂 Tak, że ten..
Florence Nie próbowałam go jakoś sprawdzać pod względem wytrzymałości, a został w mojej szafce w domu rodzinnym, więc Ci go teraz nie przetestuje
Nie wiem czemu, ale w wyobraźni zobaczyłem przed oczami Ciebie stojącą z młotkiem, nad Bogu ducha winnym dziecięcym pierścionkiem 😃