szamanka Ja idąc do adwokata chce konkretów, pewności, że jestem w odpowiednim miejscu i czasie.
Z klientkami nie flirtuję, też uważam, że byłoby to nieprofesjonalne - niezależnie od tego jak ładna jest klientka zawsze gram rolę takiego poważnego, skupionego prawnika, który daje duże poczucie bezpieczeństwa. Też uważam, że od tego jestem.
Flirtuję natomiast z pełnomocniczkami przeciwników moich klientów (chociaż zastanawiam się teraz czy “flirt” to nie za duże słowo, bo ich nie uwodzę - raczej są to głównie żarty, skracanie dystansu, czasem przesadne podkreślanie ich zalet) - żeby zyskać trochę czasu, zmiękczyć je, rozluźnić. Dużo łatwiej wtedy o ugodę, a ja nie lubię łazić latami po sądach i wolę oszczędzać tego klientom. Wiem, średnie to mocno z “moralnego” punktu widzenia, ale skuteczne. Nie mam zamiaru zgrywać tu świętego.
userdeleted szkoda tej żony, nie wie kogo ma w domu i jest nieświadoma
No właśnie wie 🙂 Ona na to macha ręką, śmieje się z tego - dopytywałem ją kilkukrotnie czy jej to przeszkadza i twierdzi, że w ogóle, bo znam granice, a ona wchodząc ze mną w relacje wiedziała, że jestem flirciarzem. No ale może nie jest ze mną szczera do końca.
Ogólnie spodziewałem się zjebki z Twojej strony 😃 Ale w sumie dobrze usłyszeć też głos krytyki.
userdeleted Tu trochę mam wrażenie, że sobie go w ten sposob rysujesz, żeby mu umniejszyć bo nie podoba Ci się jego zdanie
Tak, tak jak napisałem to już w odpowiedzi na post @Yolo to trochę mechanizm obronny, bo generalnie lubię to robić, a czuję, że on może mieć rację. Pewnie dlatego to za mną trochę chodzi i miałem potrzebę założyć ten temat.
userdeleted dodawanie sobie inteligencji, zeby zrajconalizowac potrzebę flirtu
Nie, to było akurat stwierdzenie faktu - z tępymi laskami flirtować się nie da (próbowałem! 😆 ).
userdeleted Flirt daje do zrozumienia ze jesteś zainteresowany
Z drugiej strony są kobiety, które flirtują niemal z każdym facetem - wiem, że nie chodzi im o tych facetów, a o ich zainteresowanie sobą. Innymi słowy o tą atencję, sprawdzanie swojej atrakcyjności dla płci przeciwnej. A że ktoś sobie może coś pomyśleć - no cóż. Gdybyśmy byli odpowiedzialni za to, że inne osoby się w nas zakochują to Brad Pitt czy Henry Cavill już dawno powinni siedzieć 😉
Ale masz rację, że może to być w pewnych sytuacjach niebezpieczne.
To nie kwestia “winy” - po prostu z Waszą pomocą badam teraz siebie, własne zachowanie, bo nigdy się na tym nie zastanawiałem dlaczego to robię.
Imbryk Kurde chciałbym tak umieć a jestem drewniany
No ale wiesz - Ty jesteś wolny jakby nie patrzeć, kolega oczywiście też, to trochę inna sytuacja niż moja.