Ciężka sprawa.
Wyoślić trzeba kumplowi, że to już koniec i być może pani przygotowuje się do rozwodu i zbiera NA NIEGO dowody.
Nie wiem, może wytłumacz mu perspektywę, że jak pani pokaże filmik w sądzie jak on najebany grozi nożem wybrance przy dziecku (nie wiem co na filmie, chodzi mi o to że ona przedstawi to na 100000000% w strasznym świetle w SĄDZIE i NA POLICJI) to gościu: straci rodzinę, dziecko, dom. Tzn rodzinę już stracił - rodziny już nie ma, jest gówno, którego NIE NAPRAWI NIGDY. Kobieta już podjęła decyzję.
Nie wiem co jest dla niego priorytetem, jeśli rodzina - to może zrozumie - że ta żona to już nie żona, żonę już stracił, jeśli chce zachować dziecko i wychowywać je jak tata - to ma się zacząć przygotowywać do rozwodu.
I niech na miłość Potwora Spagetti nie najebuje się i to jeszcze w domu i potem robi burdy, no pojebało go do reszty.
Aha: ON nie podnosi na nią ręki, Ty to wiesz, wierzysz mu, ja wierzę Tobie. Ale w SĄDZIE po zobaczeniu paru filmików rozmowa będzie inna. Niech koleś zejdzie na ziemię - aha i jeśli gościu jeszcze wierzy w miłość i takie tak, to mu wytłumacz że miłość nie istnieje, są hormony, emocje i decyzje pod ich wpływem.
Takie moje teoretyczne zdanie, nie miałem ani żony ani dzieci.
userdeleted nie ma co przekonywać, bo możesz nagle stracić kumpla i stać się wrogiem publicznym nr 1.
To oczywiście też racja. @Karhu jeśli to Twój przyjaciel, to warto tłumaczyć, jeśli to tylko kumpel - powiedz mu raz, a potem olej go, nie wracaj do tematu - zacznijcie rozmawiać o, nie wiem, samochodach.