@NimfaWodna odniosę się, jako osoba związana z muzyką. Po primo - strasznie dużo hałasu w tle. Twój telefon komórkowy (najprawdopodobniej), którym nagrywasz w samochodzie (najprawdopodobniej) obcina wyższe pasma szumów, pozostawiając w tle intensywny, jak odgłosy czołgów przemieszczających się na horyzoncie, basowy bruuum. To jest miecz obosieczny - również Twój głos jest zniekształcany przez bramkę szumów telefonu. Konkretnie to wycinane są wysokie częstotliwości, przez co głos brzmi nieco matowo.
Dwa - sprawdź, czy Twoje urządzenie nagrywające posiada adaptacyjny filtr szumu. Włączenie takiego filtra obniży poziom szumów kiedy przestaniesz mówić. Póki co szum ma jednostajny poziom przez całe nagranie.
Trzy - tyczy się samej spikerki. Masz fajny głos, tylko, że nie oddychasz z przepony. Siedzisz zapewne dobrze wtulona w wygodny fotel samochodu, przez co kręgosłup zgina się ku przodowi, klatka pochyla do przodu, brzuch ucieka w tył a przepona traci swoją objętość. Powinnaś nagrywać wyprostowana, na stojąco, mając stopy twardo wbite w podłoże, tak, jak nagrywa się w studiu. Wtedy głos brzmi znacznie, ale to znacznie mocniej.
Cztery - dynamika, rytmika i artykulacja. Popracuj nad dynamiką. Twój głos brzmi słabo, co niejako ma związek z punktem trzy - wzmacniając przeponę i biorąc głęboki oddech zwiększysz siłę głosu. Zwiększyłbym też głośność samego mówienia o jakieś 30%, przemyślał operowanie ciszą (świadome wstawianie pauz) i artykulację. Akcentuj, to co mówisz. Emocje są w artykulacji.
Tyle ode mnie. No offense. Jeśli czujesz się urażona to podeślę Ci moje jakieś solo gitarowe. Będziesz mogła się na mnie wyżyć 😀
Jeszcze jedna uwaga na sam koniec - momentami brzmisz, jakby Ci w ogóle nie zależało, żeby kogoś przekonać lub zaciekawić. Od tego powinnaś wyjść - masz chcieć zaciekawiać i przekonywać ludzi. To jest podstawa dobrego nagrania.