Imbryk Jeśli się promują dla atencji i lajków pokazując mięśnie i sprzedając suple, to takie same pustaki i atencjusze jak te panie.
W promowaniu się może nie chodzić o atencję i bycie pustakiem, tylko o zarabianie. 🙂
Imbryk Mój trener jeden z drugim używają IG do promowania siebie, bo jeśli ktoś go pozna przez IG to może zamówi trening personalny. Albo szerują jakieś pierdy jak na fejsie, zwykli ludzie, z wycieczek z narzeczoną, z biegów, maratonów. Z fitnessu żyją, to niech pokazują.
Ale to nie jest atencją dla atencji. Oni coś sobą reprezentują poza IG. Mają zawód i go wykonują.
Ci trenerzy wykorzystują Instagram do reklamowania swoich własnych usług trenerskich. Tak naprawdę są nie tylko trenerami, ale też marketingowcami i modelami dla swojej własnej działalności.
Jeżeli dziewczyna reklamuje na Instagramie cudze ciuchy czy kosmetyki, to pracuje jako marketingowiec i modelka (fotomodelka), tylko dla kogoś innego.
W obu przypadkach to jest po prostu marketing i modelling.
Imbryk Tylko z narcystycznym pustakiem męskim czy damskim nie pogadasz. I o tym są te cytaty.
Ok, ale Gortat wrzucił do jednego worka wszystkie kobiety zarabiające na Instagramie.
TeFlon E, 10 cytatow o tym samym. “Nie lubie kobiet ktore promuja swoje cialo i prywatnosc na insta”.
Czyli: przerobil ich sporo w sypialni/zwiazkach i teraz go oswiecilo.😮
Mi się wydaje, że mogło być tak, że pchały mu się do łóżka blachary lecące na jego pieniądze i sławę. Inteligentny facet (nie Gortat), domyśliłby się, że to nie jest dobra reprezentacja wszystkich kobiet zarabiających na Instagramie.
[usunięty] Ja myślę, że chodziło mu o coś innego. Sam poznałem kiedyś dziewczynę, która non stop wrzucała jakieś zdjęcia na FB typu “jem obiad w restauracji”, “jestem w kinie”, “jestem w górach”, “jestem na siłowni”. Mój umysł przyjął uproszczenie, że laska jest bardzo aktywną osobą, strasznie towarzyską, ciągle gdzieś bywa, trudno za nią nadążyć. No ale okazało się, że był to jedynie miraż - babka większość dnia przesypiała, ewentualnie oglądała Netflixa, praktycznie nie miała żadnych znajomych - za pomocą FB zrobiła z siebie inną osobę niż tą, którą faktycznie była.
To jest to, odnośnie czego zgodziłam się z Gortatem. Napisałam:
“Tak, to jest prawda. Instagram to jest jeden wielki Matrix. To, co widać na Instagramie, najczęściej nie jest prawdziwym życiem danej osoby.”
W dalszym ciągu nie mam pojęcia, jak Gortat chce “weryfikować” cokolwiek w oparciu o Instagram dziewczyny.
Twoja znajoma sprawia na Instagramie wrażenie towarzyskiej, a tak naprawdę praktycznie nie ma znajomych.
Są kobiety, które sprawiają na Instagramie wrażenie towarzyskich i naprawdę takie są. Niektóre uprawiają nawet seks grupowy. 😊
Przecież tego nie da się “zweryfikować” patrząc na Instagram.
[usunięty] Ale pewnie faktycznie takie oczekiwania są nieuprawnione, sam nie wiem jakbym postępował, gdybym był piękną kobietą z jędrnym tyłkiem - szybko i bezboleśnie można przecież zafundować sobie wygodne życie.
Tak. Większość ludzi nie pracuje dla przyjemności, tylko z konieczności. Gdyby mogli tego uniknąć i zarabiać w mniej absorbujący sposób, to większość by skorzystała z takiej możliwości. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
[usunięty] Tak jak pisałem powyżej - bycie z taką insta-atencjuszką wydaje się być strasznie upierdliwe. Jesteś z nią na kolacji, a ta ciągle z telefonem w ręku - najpierw fotka żarcia, a potem obserwowanie i podniecanie się lajkami i “komciami”. Gdzie tu miejsce na zwyczajną rozmowę? Człowiek w takim układzie jest tylko jakimś nic nie znaczącym dodatkiem, a taka relacja to wieczny deficyt uwagi.
Są tacy ludzie, ale to nie jest bezpośrednio powiązane z Instagramem, ani z zarabianiem na Instagramie. Niektórzy ludzie mają obsesyjne parcie na szkło, także w realu. Niektórzy ludzie mają uzależnienie od internetu i siedzą obsesyjnie na różnych serwisach.
Themotha A temat atencjuszek świecących dupą jakby powoli spychany do piwnicy 🙂
Czy ty przypadkiem nie masz profilu na Instagramie, na którym świecisz półnagim ciałem? 🤣🤣🤣