KrzysztofSkrzypczak Witam. Zastanawiam się czy facet, ktory jest utrzymywany przez kobietę ma u niej jakikolwiek szacunek?
To chyba zależy od potrzeb tej kobiety. Jeżeli potrzebuje stereotypowo silnego mężczyzny, który zasadził drzewo, zbudował dom i spłodził syna, to moim zdaniem, taki ktoś nie znajdzie u niej krzytny szacunku.
Jeśli potrzebuje partnera na starość, opiekuna w chorobie, przyjaciela w samotności, to chyba nie ma sensu w ogóle rozpatrywać takiej sytuacji w kontekście szacunku a co najwyżej satysfakcji z relacji.
KrzysztofSkrzypczak Kojarzę kilku utrzymanków i choć nie są to moi bliscy znajomi, to domyślam się że muszą mieć na chacie nieźle przewalone. Niby mają gdzie spać ale to wszystko jest nie za swoje i musi być podszyte niezłą musztrą ze strony dominującej baby. Znacie takich panów osobiście?
Mój bardzo dobry kolega mieszka, co prawda nie u swojej kobiety, ale oboje oni mieszkają w dużym domu teściów. Mimo, iż generalnie dostrzega pozytywy w postaci braku kosztów życia, braku potrzeby gotowania, ogarniania obowiązków domowych, to jednak głównie narzeka i wciąż czuje, mimo upływu lat, że nie mieszka na swoim terenie, tylko u kogoś.
KrzysztofSkrzypczak No bo co, chłop podczas jakiejś kłótni się w końcu postawi, ale co z tego skoro to ona ma nad nim kontrolę?
To zależy, jaka jest ich relacja. Jeśli walczą, to facet ma przesrane. Jeśli dominuje w ich relacji wzajemne rozumienie i akceptacja ułomności, to raczej nie powinno to mieć znaczenia. Odwracając sytuację - czy kobiety, mieszkające w mieszkaniu będącym odrębnym majątkiem męża podlegają jego kontroli?