@“[usunięty]”#p34445 KptSkok Mam wrażenie, że wszyscy jesteśmy już ukształtowani i nawet nie za bardzo jest pole do zmian
Pole do zmian jest zawsze, bo ludzki mózg jest plastyczny aż do śmierci i sam znam przypadki spektakularnych metamorfoz w późnym wieku
Ja to odebrałam bardziej jako – nie chce się zmieniać, bo jestem szczęśliwy/a. Odczuwam tak samo jak Kapitan + kręcenie beki czyli moją obecność określam jako typowo towarzyską 😉 Z wiekiem coraz bardziej doceniam humor, odprężanie się w fajnym towarzystwie, śmiech i relaks. Jest mi to najbardziej potrzebne w życiu na obecnym etapie. Zupełnie nie mam potrzeby zbawiania kogoś, niesienia pomocy. Ale oczywiście nie mam problemu z wątkami obok służącym merytoryce. Czasem nawet cos podczytam.
Natomiast zbyt duże psychologizowanie, bez podawania konkretnych, spersonalizowanych przykładów z życia mnie nuży. Odbieram to jako takie klepanie ‘prawd’ dla splendoru/żeby samemu poczuć się dobrze we własnych oczach. Natomiast totalnie odrzuca mnie jak ktoś wyskakuje z wykonywanego przez siebie zawodu (jakiegoś przykładowo po politechnice czy ekonomii czy budopolu) po czym wskakuje w buty a la psychologa, psychiatry, bo przeczytał hobbistycznie z parę książek i teraz de facto co robi to nadaje metki ludziom przypisując im schorzenia, zaburzenia. W ogóle wymienia te osoby posługując się nazwami zaburzeń typu ‘moja borderka’ (cały kurde dział w innym miejscu).
No ale nie zapeszając poczekam na tę merytorykę i zobaczę co tam się urodzi. Powodzenia.
Ps żadnej merytoryki nie będę wrzucać, bo mnie interesuje tylko seksuologia i jeszcze troche (nie to co kiedys) kulturystyka ;-)