Trzeba by zdefiniować jak ma wyglądać taki związek. Nie wystarczy gotowość do relacji z kobietą, tylko to rzut na głęboką wodę, jeśli zakładasz zaangażowanie w rodzicielstwo. Siłą rzeczy, nie wszyscy zniosą myśl o byciu “drugim po dziecku”, więc większość kawalerów już z tego powodu odpada jako kandydaci długofalowi, chociaż chętnie udzielą łóżka takiej mamuśce. Wspólne przygotowywanie do macierzyństwa i ojcostwa w przypadku własnego dziecka, pomaga w przetrawieniu spadku niektórych priorytetów na koniec listy.
Sam szukałem samotnej matki do związku (chciałem być ojcem, a ówczesna diagnoza sugerowała nieakceptowalne ryzyko dla potencjalnego potomstwa), ale ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu na rzecz własnego dziecka. W moim przypadku nie wyszło to nigdy poza strefę planowania.
Jak połączyć gotowość na związek z gotowością na rodzicielstwo? Uderzaj do ludzi, którzy już mają obie cechy. Większą szansę, że to zadziała masz w przypadku związku dwóch samotnych rodziców. Jest sporo portali randkowych, które celują w taki target. Mam taki przykład w otoczeniu i działa przez lata. Samotna matka spotyka się z samotnym ojcem, ale nie mieszkają razem. Każde ma własną przestrzeń i własne dzieci (ona w tej chwili dorosłe, on nastoletnie). Wspólne randki, wyjazdy, wakacje, prywatność i spokój. Dla mnie bomba.