Obliteraror Tak, to bardzo mocna scena i również podobnie ją odebrałem.
A ja dryfowałam, nie od momentu obejrzenia tej sceny z aborcją (@leto dzięki, zarejestrowałam się, obejrzałam, całus) ale od dłuższego czasu, chyba od tych strajków od poczucia zajebistości tego rozwiązania, ze ciążę można sterminować tabletką po uczucie hmm jakby to było, bo jakby tabletka nie uwalnia od przeżyć, a ponieważ u mnie w pracy rozmnażają się teraz na gwałt, to pomyślałam sobie jeszcze, ze w życiu nie ujawniłabym w tym kraju faktu zajścia w ciążę, zanim nie dowiedziałabym się ze ciąża jest zdrowa.
Anyway obejrzałam pierwszy odcinek. Kobieta nie chce powtarzać macierzyństwa. Źle zniosła pierwsze, do momentu odchowania dziecka czyli jakoś do dwóch lat. To jest powodem przerwania ciąży. Jakie mówiłeś jest prawdopodobieństwo poczęcia przy 40stce? 10% jakoś. Facet wspierający. Ale faktycznie w tym wywiadzie z ankieterką wydaje się bagatelizować element namiętności w związku (do prosi się o kłopoty), a nawet samą instytucje związku. Jak to powiedział? Małżeństwo jest platformą do realizacji siebie, swoich celów. Tez to tak postrzegasz @Obliteraror? W ogóle uważasz, ze jesteś urodzony do związku? Długoterminowego?
Kontrowersyjna teoria, ze gdy kobieta jest żywicielem rodziny, a mąż zapewnia opiekę nad domem, to związek ma szanse długo przetrwać. Nie wydaje mi się. Natomiast z tą drugą teorią się raczej zgadzam, ze trwałość relacji jest uzależniona przede wszystkim od satysfakcji kobiety. Przypomina mi się powiedzenie: happy wife, happy life.
Na ten moment jestem na tak. Będę oglądać dalej.