Azizi Wiedzieliście w jakim kierunku Wasza kariera zawodowa miała iść czy wyszło to później?
Kompletnie inaczej. Do 14 roku życia chciałem zostać piłkarzem. Nawet grałem w juniorach młodszych w klubie z mojego miasta 🙂
Niestety brak kasy i wsparcia ze strony starszych zaowocował tym że rzuciłem to w pizdu. Do dziś żałuje.
Dalej to już szereg różnych stanowisk, od kierowcy, przez barmana po specjalistę do spraw jakości, kończąc na zwykłej pracy fizycznej.
Marzenia i plany swoje, życie swoje.
Tak jest do dziś i tak zostanie do końca. Obecnie nie planuje nic na dłuższej niż tydzień.
Pracuje w miejscu w którym się świetnie realizuje. Ale czy to jest droga którą chcę podążać? nie wiem.
Wiem natomiast że kręcą mnie tematy związane z militaria i szeroko rozumianą tematyką dotyczącą służb specjalnych.
W życiu możesz mieć swoje plany. Ale ostatecznie i tak o wszystkim decyduje przypadek, łut szczęścia, co nie oznacza że masz '‘zawiesić buty na kołku’'.
Nie mniej jednak mnogość stanowisk na których pracowałem wykształciły we mnie wiele predyspozycji, co świetnie się skumulowało z pożytkiem na dziś. Bo to czego się nauczyłem w pozornie idiotycznej (jak wtedy myślałem) pracy, pomaga mi obecnie.
Nie wiem dokąd życie mnie zaprowadzi. Ale nauczyłem się że nie o wszystkim decyduje. Wiem też że nie wolno się poddawać, obierając jakoś drogę. Los będzie rzucał kłody pod nogi, aby sprawdzić czy naprawdę Ci na tym zależy.
Wielu odpuszcza. Kwestia charakteru.
Ogólnie nie uważam się za kogoś szczególnie utalentowanego, u mnie to działa na zasadzie '‘Nie masz talentu? naucz się go’' natomiast ciekawość świata, niezłomność i odpowiednie cechy charakteru potrafią czynić cuda.
Gnój w którym się wychowałem, może być niezwykłą trampoliną na później.
Na końcu widzisz cały ten syf, i masz świadomość że było to dla Ciebie największym błogosławieństwem, choć jeszcze kilka lat temu tak nie uważałeś. Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.
Generalnie trzeba mieć otwarte oczy i uszy. Bo każdego dnia dostajemy mnóstwo sytuacji, które mogą nam zawrócić życie w kompletnie innym kierunku. Grunt aby je dostrzegać.