Masz taki sterownik jak od klimy na przykład, w najzimniejszym pokoju(u moich rodziców) i wyobraź sobie on ma czujnik w sobie a drugi ma wyciągnięty na dwór a trzeci przy wyjściu wody z pieca. Ten sterownik po odpowiednim zaprogramowaniu ma zrobioną taką “mapę” według której w zależności od parametrów X, Y i Z steruje piecem.
Uwierz mi taki sterownik w porównaniu do sterownika wtrysku benzyny z mojego audi z 98 roku (sterownik ma genezę dużo starszą) ma bardzo toporną robotę do odwalenia.
Sterowniki takie są nawet przy piecach na ekogroszek, nie jest to technologia z nasa.
CheshireKitty Można ustawić temp na piecu poniżej pewnej wtedy on zmniejsza zużycie gazu poprzez wolniejsze nagrzewanie domu/mieszkania.
Tak na prawdę mogłabyś zrobić instalację, która pozwalałaby ustawić różną temperaturę w każdym pomieszczeniu, można by to było rozwiązać nawet głowicami termostatycznymi, takimi na kaloryfery jak w blokach. Jednak już wiązałoby się z przeróbką instalacji wodnej (przynajmniej w przypadku moich rodziców), oraz z ewentualnym rozbudowaniem sterownika, pytanie tylko po co? Nie ma to uzasadnienia ekonomicznego.
No właśnie nie byłem pewny.
CheshireKitty Jeśli mamy ogrzewanie domów czyli piece węglowe tym samym ogrzewanie centralne (jak się pomylę to przepraszam naprawdę nie orientuje się super w tym, dopiero zaczynam raczkować). Czyli podgrzewana woda wszędzie w domu ogrzewamy kaloryferami. Jeśli mamy ogrzewanie gazowe czyli piec gazowy - mamy ogrzewanie podłogowe i ogrzewaną wodę w rurach (tak?). Jeśli mamy ogrzewanie elektryczne musimy mieć instalacje elektryczną w domu.
Z tego powyżej wywnioskowałem gaz=podłogowe, węglowe centralne=kaloryfery na przykład. xD