Podobnie uważam.
TEORETYZUJĘ:
To znaczy rozwiązanie jakieś jest: wziąć się za siebie, maksymalny upgrade.
A jak masz kiepskie ciało, słabe warunki, brzydką czaszkę - ogólnie możesz zakłądać, że ciężko coś z tym zrobić, to trzeba twardo po prostu sobie powiedzieć, że na pożądanie od co fajniejszych panien nie masz szans - i cieszyć się całą resztą.
Mam kolegę, czy tez bardziej znajomego. Jest wysoki, sylwetki nie ma złej (a niektorzy mają np. za szerokie biodra), ogólnie do szyi ma warunki. Ale ma tak brzydki kształt czaszki i uszu, mocno wyłysiały - tutaj naprawdę niewele można zrobić. Takie karty dostał, ale przecież gra nimi jakoś, wykonuje prestiżowy zawód. Może nawet jest szczęśliwy.
LaLibertine Przegrywy które spojrzały prawdzie w oczy. Ludzie którzy by musieli włożyć w siebie masę kasy, której nie mają..
Kasa to nic. W każdym razie do pewnego momentu.
TEORETYZUJĘ:
Najważniejsze to wziąć się za siebie. To nic, lub prawie nic nie kosztuje.
Trening: robisz gdziekolwiek. Wiedzę masz z youtube. Żarcie jest tanie.
Nawet języka możesz się nauczyć z sieci.
Pozostaje tylko kwestia tego, że bez kasy nie masz nadal tej super fury, ciuchów. I co? To przeszkadza w romansie i seksie? No luuuudzie.
Seks uprawiam od nastolęctwa, kiedy to nie miałem żadnych swoich pieniędzy. Co się zmieniło teraz, po tych ponad dwudziestu latach?