Colemanka Dalej - unikanie seksu przez mężczyzn. To jest w cholerę ciekawy temat i taki trochę taboo.
Jakie taboo? Połowa stron redpillowych rozpisuje o współczesnym spadku jakości związkowej kobiet. To nie taboo tylko może raczej nabieranie do siebie szacunku przez mężczyzn.
Myślisz, że im dalej w las tym łatwiej i lepiej? Nie - zazwyczaj jest odwrotnie. Gdy opadnie haj to nagle okazuje się, że 🐀 poza wyglądem i rowkiem nie ma wiele do zaoferowania. A jak jeszcze dojdą do tego standardowe zachowania w dłuższym związku (polecam morze materiałów na BS), hipergamia, ciągle wymagania z dupy, shit-testy czy cyrki po urodzeniu dziecka (facet staje się wtedy w większości przypadków portfelem i znajduje miejsce w hierarchii w głowie Pani na zaszczytnym 5 miejscu zaraz po psie i kocie) to niekoniecznie chce się seksu z taką kobietą.
W części tych przypadków winnym jest sam mężczyzna rzecz jasna. Lecz zasługi współczesnych kobiet rozpasanych, bezkrytycznych wobec siebie, chronionych i wywyższanych za nic są, moim zdaniem, bezsporne.
Wczoraj spotkałem się z nowym członkiem mojego zespołu, pogadaliśmy, pograliśmy w bilard i gdy on zapytał o moje dzieci to ja zapytałem o jego. Facet 32 lata, wykształcony, przystojny, oczytany, bardzo kulturalny, dobra praca, kasa, mieszkanie odpowiada mi na to pytanie tak - azagoth, nie zanosi sie na dzieci. Nie ma z kim. Jeśli miałbym powierzyć wychowanie swego dziecka jakiejkolwiek znanej mi kobiecie z mojego pokolenia to wolę nie mieć dzieci.