Imbryk Ja ten kobiecy solipsyzm rozumiem tak:
Ja bym to sformował tak, że twoje emocje i uczucia są dla Ciebie centrum całego wszechświata, ale emocje i uczucia innych nie istnieją, bo to co Cię otacza.. czyli ludzie, to tylko wyrafinowane “maszyny stanów”, które funkcjonują na zasadach akcja reakcja, a więc branie ich punktu widzenia do swoich kalkulacji, w żaden sposób tobie nie służy.. Co wcale moim zdaniem nie jest takie dziwne, empatii się trzeba nauczyć, bo przecież nikt nie czuje czyjegoś bólu.. Wymaga czasu, żeby dojrzeć do tego, że inni to takie same jednostki, ale nie wszyscy dorastają..
To powoduje, że np. jak Ciebie ktoś okradnie, to jest dla Ciebie tragedia, ale jak ty kogoś okradniesz, “to jesteś sprytna”..
Ale też pięknie tłumaczy, dlaczego wiele osób, z naciskiem kobiet uważa, że tyle im się należy, ale nie widzą w tej redystrybucji dóbr, elementu zapierdalania na to co się należy..
Colemanka A to trzeba tłumaczyć mężczyznom bezsens walki się o babę czy nie wystarczy żeby wiedzieli ‘’Nie zabijaj’’ i nie napierdalaj się na maksa?
Z tego co przeczytałem, ten co zabił miał 2.6%%, więc najprawdopodobniej jechał na dość niskich instynktach.. w tym rywalizacji o samice i terytorium 🙂, “wszak on obsikał ją pierwszy” 🙂 . Do tego dodaj szczyptę “jestę chojrakiem z Huty”, okraszonej odrobiną “Andżela to zajebista dupa” i masz przepis na kose brzuch..
Kiedyś na studiach otrzymałem taki telefon, to była pomyłka, ale gość mnie straszył, że jak się nie odwale od jakiejś dupy, to zrobi ze mną porządek 🙂 W tym stanie emocjonalnym, jakakolwiek możliwość negocjacji jest wyłączona, to jakbyś trzymała czerwoną płachtę i mówiła do byka “uspokój się, pozwól, że wytłumaczę Ci dlaczego się mylisz” 😃
[edit]
To może w dzisiejszych czasach już jest trochę rzadsze, ale ciągle istnieją jednostki, które uważają, że wszystko można załatwić pięścią..