[usunięty] no wlaśnie a propos książeczki - przydała Ci się kiedykolwiek? Bo ja wbiłem obowiązkowe szczepienia przeciwko żółtej febrze a dopiero potem doczytałem, że one są istotne tylko wtedy, gdy pochodzisz z regionów zagrożonych.
Owszem, przydała się. W połowie lat dziewięćdziesiątych byłem na kontrakcie w rejonie Zatoki Gwinejskiej. Nie dało się wtedy wjechać do Nigerii bez obowiązkowych szczepień, które zrobiłem przed wyjazdem w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Nie spotkałem człowieka, który by chciał uniknąć tych szczepień. Byłby wtedy uznany za wariata.
Obecnie jest tak, że (w mojej firmie), ze nie wsiądziesz na statek, jeżeli nie masz za sobą szczepienia na covid 19. Zasada jest prosta. Każdy kapitan zgodnie z prawem morskim i wielowiekową tradycją ma prawo wywalić z roboty każdą z podległych sobie osób bez podawania przyczyny. Prosta i skuteczna metoda na przekonanie opornych.
Covid na pokładzie to również gigantyczne straty dla armatora. Nikt się nie cacka z antyszczepionkowcami:
https://www.portalmorski.pl/m-inne/47366-covid-19-ics-domaga-sie-szybszych-szczepien-marynarzy
https://www.portalmorski.pl/zegluga/46715-czterysta-tysiecy-marynarzy-uwiezionych-na-morzu
https://atlasprofessionals.com/blog/covid-19-vaccinations-and-quarantine-period-offshore-personnel?utm_campaign=newsletter-june-2021&utm_source=marketing%20cloud&utm_medium=email&
Wpis o szczepieniu na covid najwygodniej (u nas) jest mieć w żółtej książeczce szczepień.
Skutek braku sczepień:
https://www.portalmorski.pl/zegluga/48887-12-zakazonych-marynarzy-na-statku-w-porcie-burgas-jeden-zmarl?fbclid=IwAR12-wNN0NsfK9eDBCegkfGL8YU2zNk5WaaUtnjQ7Wr3mI_24hu13tzqmf0