Colemanka Oj nie nie kochany, przeprasza się tylko raz. Przeprosiny zostają przyjęte albo zostają odrzucone. Co się stało to się nie odstanie.
@Colemanka , lat 40 plus, pochodzenie - Fantasy Island, wyspy niespełnione, Oceania
Colemanka Pytanie czy potrafisz przejść nad tym do porządku czy nie. Ja już dawno przeszłam.
To nie jest kwestia przechodzenia do porządku i obrażania się, kwestia szacunku dla mnie zasady fundamentalnej. NIe potrzebuje twoich przeprosin bo to bezwartościowe pieprzenie, jeśli nie jest poparte rachunkiem sumienia i wnioskami, słowa rzucane przez ciebie jak każde inne. Ale tak żyjesz, tak robisz, bez refleksji, przed siebie bez zrozumienia, na ścisku, zamykasz oczy, zaciskasz zęby, to umiesz, wszystko ponad to by cię rozjebało.
Colemanka Mało tego, niespecjalnie pamiętam o co tam w ogóle poszło wiec za co mam przepraszać? Było, minęło, move on.
Oczywiście, że nie bo jesteś “k0bi3tkĄ” rzucasz jakieś pierdoły na lewo i prawo i nie umiesz wziąć za nie odpowiedzialności. Dziś jedno jutro drugie, gdzie moje podpaski, ojjjkochana super że dzwonisz blablablabla"
Ja pamiętam akurat, pamiętam na kiedy mam terminy projektów, pamiętam ile ostatnio przebiegłem i pamiętam kiedy była bitwa pod Chocimiem. Mój mózg jest wysoko wydajnym ostrym jak brzytwa komputerem więc dbam o informacje przychodzące i wychodzące.
Nie mam żadnych żali, to zbyt prostackie, wszystkiego dobrego.