azagoth A właściwie dlaczego tak się pałujecie tym czy facet ma ładną kobietę czy nie?
Jesteście niewolnikami poglądu, że jak ma atrakcyjną kobietę to jest “lepszy” od tego, który nie ma.
Bez sensu.
Oczywiście, że jest lepszy.
Patrząc czasem na to, co znoszą niektórzy ‘alfa’ tylko dlatego, że myszka ma kawałek świeżego ciała które jako tako wygląda..
Ile kosztuje ich to wysiłku, determinacji i siły, by sprostać jej odpałom i załagodzić humory, mogę się założyć że większość tutaj by odpuściła.
Mięczaki 😆
Takich mocarzy, którym głos mięknie na widok swojej pani można spotkać na każdym kroku.
Spójność, a dla mnie to jest wyznacznik dojrzałości, polega na tym że ma się wykształconą osobowość. Ona może się zmieniać, ale w sposób długofalowy a nie nagły.
Jeśli ktoś jest lekko albo mocno socjopatyczny, jest taki cały czas. Wtedy to jest prawdziwe, cokolwiek o tym pomyśleć w kontekście moralnym.
Jeśli ktoś chce być uważany za taką osobę, ale w pewnych sytuacjach pokazuje się z zupełnie innej strony, np. wychwala pod niebiosa swoją panią w żenujący sposób albo inaczej pokazuje taką postawę, udaje.
W sposób świadomy albo nie. W tym drugim przypadku taki strzał emocji np. do kobiety czy dziecka, może pomóc zrzucić maskę.
Ale to mało prawdopodobne, lubimy żyć wg utartych schematów.
Więc prędzej taki alfa będzie żył w dużym rozkroku, usiłując opanować swoje skrajności tak, żeby pasowały do wizerunku który sobie stworzył.
Po co się tworzy takie wizerunki, to już inna historia.