TeFlon Ale chodzi ci o przejscie np z wegla na wiatr/slonce bez przejscia na gaz czy atom w miedzyczasie czy co?
Też, powinniśmy mieć chociaż jedną elektrownię atomową, budować czystsze elektrownie gazowe, modernizować obecne węglowe.
W moim wywodzie chodzi o całą gospodarkę, nie da się teraz skokowo wejść na poziom zachodu, jeżeli chodzi o przejście z węgla na słońce na przykład to niestety Polska leży w trochę chujowej lokalizacji aby dało się tu wprowadzić energię z solarów w takiej ilości, żeby zrezygnować z węgla.
A jeszcze w kwestii wiatraków, mój młodszy brat siedzi w branży energetycznej i mówił mi, że właścicielem tych wiatraków (czy tam dzierżawcą nie wiem jak to wygląda) jest hiszpańska firma, która nie płaci rolnikom za użytkowanie terenu, za taki wiatrak powinni płacić 12k PLN za rok. Podobno firma płaci dopiero jak straszysz sądem albo odpowiednio długo męczysz im bułę.
Kwestia chujowego powietrza to pewnie w dużej części gospodarstwa domowe. Dzieje się tak, ponieważ mają stare piece, które źle spalają paliwo.
Samo CO2 nie jest aż takim problemem, bardziej chodzi tu o smog.
Pewnie są już technologie spalania, szczególnie przemysłowego węgla takie, żeby produktem ubocznym był tylko CO2 plus mały % sadz.
Mówiąc prościej UE to gość, który chodził przez ostatnie kilka lat na siłkę na sterydach a teraz mówi szczurkowi, który dopiero przyszedł na siłownię, że ten ma robić 300 kg w martwym tak jak on. Teoretycznie potrzebujemy około 20 lat wzrostu gospodarczego na poziomie Singapuru czy Korei płd. żeby dogonić zachód.
Pominę już niekompetencję polityków, po prostu spuszczę na to zasłonę milczenia.
Prywatne firmy z branż energetycznych są zależne od polityki kraju, to są głownie zamówienia spółek skarbu państwa.
Ladon Na morzu jest to najbardziej opłacalne, gdyż wieje mocniej i częściej.
Dodatkowo można tworzyć całe farmy, co na lądzie jest dużo rzadziej spotykane.
Racja, do tego przy tych wiatrakach na morzu zarabia się zajebisty sos, no ale jest to praca niebezpieczna.