@LaLibertine przeczytałem wszystko co napisałeś w tym temacie, ale szczerze to po pierwszym zdaniu mi się odechciało.
LaLibertine Najwięcej negatywnych efektów związanych z prostytucją jest efektem ostracyzmu i stygmatyzacji.
W tym temacie wkleiłem jakie skutki niesie za sobą prostytucja.
https://www.faceciwsieci.pl/d/322-czy-prostytucja-powinna-byc-legalna/82
Post nr. 83
Wrzucę ponownie:
@Sydney A co na przykład z policją?
Słyszałem od policjantów, że praca w policji ryje beret, do tego duża część z nich chla.
Albo górnicy schodzący pod ziemię kilkaset metrów ze świadomością, że mogą już nie zobaczyć swoich rodzin bo tunel się zapadnie?
Dobrym przykładem są też chirurdzy myślę, że oglądanie śmierci jako “chleba powszedniego” odciska piętno na człowieku.
W samo sedno.
Są zawody bardziej i mniej ryzykowne, ryjące banie.
Zakładam, że wśród prostytutek będzie więcej chorych akcji niż wśród np. nauczycielek, sekretarek czy kasjerek.
Nie ma chuja, że na kobietę nie wpłynie to, że można ją sobie kupić jak zwykły towar, byle gość zapłacił.
Takie uprzedmiotowienie zniszczy prędzej czy później poczucie własnej wartości a potem już krótka droga do autoagresji i potężnych problemów psychicznych.
Usiadłem do Googlarki i znalazłem coś bardzo ciekawego, tylko trochę długie ale warto przeczytać.
Psychologiczne i psychiatryczne
następstwa prostytucji
Prostytucja to wynik nieprawidłowych interakcji w strukturze systemu rodzinnego. Rozumiana jest jako forma płatnego seksu.
Uprawiają ją najczęściej kobiety, znacznie rzadziej mężczyźni. Prostytucja ma swoje pierwotne źródło w braku zrównoważenia potrzeb
seksualnych pomiędzy mężczyznami i kobietami. Kobiety charakteryzują się znacznie niższymi potrzebami seksualnymi, a erotyzm
kobiet skoncentrowany jest na ochronie rodziny. Znaczna rozbieżność potrzeb seksualnych pomiędzy kobietami i mężczyznami czyni
z kobiety towar w sensie rozumienia prawa popytu i podaży20. Dlatego klientami prostytucji są najczęściej mężczyźni, a oferentami płatnych usług seksualnych – kobiety.
Należy także zastanowić się nad skutkami psychicznymi uprawiania prostytucji. Młode kobiety, decydując się na to zajęcie, nie
mają świadomości, jak bardzo obciążają swoją psychikę. Nawet jeśli
udaje im się je porzucić, poczucie winy, wstyd i poniżenie zwykle na zawsze skrzywiają ich kobiecość i nie pozwalają zbudować
normalnej rodziny21. Konsekwencje psychiczne prostytucji są bardzo dotkliwe, podobne do syndromu stresu pourazowego. Kobiety
uprawiające ten zawód często mają do czynienia z przemocą i brutalnością. Są upokarzane, wyszydzane przez klientów, którzy uważają,
że opłata za usługi daje im prawo do wszelkich perwersyjnych i bezwzględnych zachowań.
Prostytucja bardzo silnie wiąże psychikę. Łatwo się w nią wchodzi,
a znacznie trudniej się wycofać. Często klient wzbudza obrzydzenie,
jest brutalny, nieładnie pachnie, a wtedy pojawia się poczucie odrazy
do siebie. Aby poradzić sobie z sytuacją upokorzenia i gwałtu, kobieta
próbuje odciąć się od własnych emocji. Zaczyna traktować seks tylko
jako akt fizjologiczny, musi przestać czuć cokolwiek, aby nie odczuwać bólu, obrzydzenia, wstydu. Poza tym, by znieść sytuację, sięga często po „znieczulacze”, tzn. alkohol lub narkotyki. Kobieta najpierw
traci szacunek do siebie, a potem zaczyna siebie nienawidzić. Nawet
jeśli uda jej się zerwać z prostytucją, pozostaje w niej ogromne poczucie winy i trauma wstydliwej przeszłości. Ukrywanie swojego zajęcia przed rodziną, przed znajomymi i przed partnerem bardzo wiele
ją kosztuje. Poza tym środowisko, w którym tkwi prostytutka, niełatwo zgadza się na jej odejście. Sutener nie znosi braku lojalności.
Strach, potworne poczucie wstydu, ciężar tajemnicy, której nie można z nikim dzielić, wszystko to może w konsekwencji prowadzić do
depresji czy nerwicy.
Osoby uprawiające prostytucję wywodzą się często z:
– rodzin dotkniętych ubóstwem,
– rodzin uzależnionych od różnych substancji psychoaktywnych,
– rodzin dotkniętych ciężkimi zaburzeniami psychicznymi,
– rodzin dotkniętych przemocą,
– rodzin dotkniętych prizonizacją22.
Osoba wchodząca na drogę prostytucji już na „wejściu” znajduje się w grupie ryzyka zaburzeń psychicznych, ubóstwa i marginalizacji. W związku z tym powstaje pytanie, czy uprawianie prostytucji wpływa na stan psychiczny osób ją uprawiających. Zgodnie
z powszechnym przekonaniem tak właśnie jest, jednak danych naukowych poświęconych temu zagadnieniu jest bardzo mało23.
W tym przypadku niewątpliwie należy rozpatrzyć trzy aspekty zdrowia psychicznego osób prostytuujących się, a mianowicie:
zaburzenia lękowe, zaburzenia nastroju i uzależnienia24. Osoby uprawiające prostytucję pochodzą z rodzin z centralnym problemem
rozwojowym25. Samo współwystępowanie uzależnień, zaburzeń psychicznych, ubóstwa, przemocy i wykorzystania seksualnego w rodzinach związane jest z większym ryzykiem rozwoju zaburzeń psychicznych i co za tym idzie, także zaburzeń zachowania. Prostytucja wiąże się z większym narażeniem na przestępstwo. Osoby prostytuujące się są grupą wysokiego ryzyka wiktymizacji26. Środowiska
prostytutek mają związek z organizacjami przestępczymi, z wykorzystaniem seksualnym, ubóstwem ekonomicznym, narażeniem na
przemoc seksualną. Skutkuje to rozwojem zespołu stresu pourazowego27, depresji i zaburzeń lękowych28. Mechanizmem obronnym
u takich osób jest używanie substancji psychoaktywnych, co z kolei
wiąże się z ryzykiem rozwoju uzależnień. Prostytucja jest również
związana ze zwiększonym ryzykiem zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową29. W związku z tym opracowywane są dość
powszechnie programy zapobiegania przenoszeniu chorób zakaźnych, w tym także nabytego zespołu odporności u osób uprawiających płatny seks.
Można stwierdzić, że prostytucja to forma samobójstwa: zabija
ciało i ducha. Znieczulenie, żeby nie czuć niczego złego, powoduje,
że nie czuje się także niczego dobrego. Funkcjonowanie organizmu
ludzkiego związane jest z konkretnymi przemianami chemicznymi, co
znaczy, że dana stymulacja wywołuje określoną reakcję. Nie jest jednak tak, że kobieta może doświadczyć przeżycia seksualnego z każdym klientem, do tego potrzebne jest też uczucie. W ramach prowadzonych badań nieraz słyszałam: „ja mam jednego, którego kocham,
a tamto to jest praca”. Jednak na dłuższą metę to nie wychodzi. Stereotyp, że prostytucja rodzi się tylko w środowiskach patologicznych,
sprawia, iż wiele niebezpieczeństw można przeoczyć. Może brzmi to
banalnie, ale każdy chce być kochany, a nie używany. I nikt nie lubi
być odrzucany przez społeczeństwo. Prostytuowanie się jest także
konsekwencją tego, że dziewczyna została skrzywdzona w przeszłości, np. była molestowana, a teraz ma poczucie, że nie zasługuje na nic
dobrego i tylko przyjmuje biernie przemoc fizyczną.
@Sydney Każdy zawód niesie za sobą ryzyko takie czy inne, jedne mniejsze inne większe.
To prawda.
Niektóre zawody mogą dawać satysfakcję jak np. strażak który kogoś uratuje i to pozytywnie wpłynie na strażaka.
Ale obawiam się, że prostytucja niesie kobiecie tylko mentalne spustoszenie i zarobek, tylko czy ten zarobek jest warty zniszczonej psychiki.